Od 17 kwietnia trwają walki wokół stolicy Burundi, Bużumbury. Miasto ostrzeliwane jest ze zmienną intensywnością przez rebeliantów z tak zwanego Frontu Wyzwolenia Narodowego, którzy odmówili złożenia broni mimo oficjalnego zakończenia wojny domowej.
W ten sposób Front, będący radykalnym ugrupowaniem plemienia Hutu, próbuje wymusić na rządzie ponowne podjęcie pokojowych negocjacji oraz przekazanie oddziałom rebelianckim zaopatrzenia. Podczas ostrzeliwania Bużumbury z moździerzy i broni maszynowej zginęło, według oficjalnych danych, ponad 30 osób. Ostatniej nocy trafiona została pociskiem artyleryjskim m.in. nuncjatura apostolska. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, bowiem granat rozerwał się w niezamieszkanej, biurowej części budynku.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.