Alojzy Orszulik - jeden z twórców sukcesu Okrągłego Stołu - kończy dzisiaj 80 lat - przypomina Gazeta Wyborcza.
Razem z bp. Bronisławem Dembowskim reprezentował Kościół w rozmowach Okrągłego Stołu. Zanim do nich doszło, pośredniczył w kontaktach liderów opozycji z władzami PRL. W 1981 r. protestował przeciwko wprowadzeniu stanu wojennego. - Jeszcze 13 grudnia abp Bronisław Dąbrowski i ja poszliśmy do Urzędu ds. Wyznań - opowiadał w wywiadzie dla KAI. - Od roku negocjowaliśmy przepisy ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Zwróciliśmy uwagę, że rozmawialiśmy o zupełnie innych regulacjach, a mają obowiązywać przepisy stalinowskie. Udało się wynegocjować, że zostały złagodzone. Walczyliśmy nie tylko o prawa Kościoła, ale o prawa całego narodu. Niedawno ukazał się zbiór jego szczegółowych notatek z lat 1981-89 pt. "Czas przełomu". To dla historyków wartościowe źródło, ponieważ znalazły się tam rozmowy, które nie były protokołowane. Z książki bp. Orszulika można dowiedzieć się, jak duży był wkład Episkopatu w Okrągły Stół. Bp Orszulik zawsze osiągnięć okrągłostołowych bronił. Gdy w 2005 r. na antenie Radia Maryja politycy prawicy - m.in. Antoni Macierewicz i Roman Giertych - zaatakowali Lecha Wałęsę i obwieścili, że przy Okrągłym Stole realizowano interesy Związku Radzieckiego, biskup odpierał: - Okrągły Stół był drogą do przemian ustrojowych w Polsce. A Wałęsa to twardy negocjator z komunistami. Nie mam cienia wątpliwości, że nie był agentem, że nie było zdrady. Bp Orszulik jest palotynem, święcenia kapłańskie przyjął w 1957 r. Studiował prawo kanoniczne na KUL-u, potem wykładał prawo w seminarium. To pierwszy ordynariusz diecezji łowickiej (w latach 1992-2004). Dzisiaj w łowickiej katedrze na mszy w jego intencji kazanie wygłosi abp Henryk Hoser - nowy ordynariusz warszawsko-praski. - Bp Orszulik to człowiek, który lubi ludzi, chętnie przebywa wśród świeckich. Nigdy nikogo nie przekreśla i nie ma nawyków urzędniczych - mówi o nim znajomy ksiądz. W Leksykonie "Kto jest kim w Kościele" bp Orszulik w rubryce "Ulubione lektury" wpisał: "teologiczne i z dowcipami o osobach kościelnych".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.