SLD nie modlił się za Jaruzelskiego

Generał na nabożeństwo nie przyszedł. Nie było polityków SLD. Część wiernych była zaskoczona, kiedy podczas mszy padło nazwisko autora stanu wojennego. To nie była zwykła msza jak co niedziela. Przed wejściem stały kamery i fotoreporterzy. Niektórzy myśleli, że w kościele odbędzie się ślub lub inna uroczystość. Na zaskoczonego wyglądał też Piotr Semka, publicysta Rzeczpospolitej. - Naprawdę jest to msza za Jaruzelskiego? - pytał dziennikarzy. - Nic nie wiedziałem. Wcześniej byłem w TVN 24, a ten kościół był najbliżej - podkreślił. Ale byli też tacy, którzy o nietypowej intencji wiedzieli. - To msza za „Jaruzela”. Ciekawe, jaka frekwencja będzie - zastanawiała się starsza kobieta. A frekwencja była standardowa: kościół pełny, tłumów jednak nie było. Mszę odprawiał ks. prałat Bogusław Bijak. Już na wstępie zabronił dziennikarzom robienia zdjęć. To właśnie u ks. Bijaka została zamówiona msza w intencji generała. Kto dał na mszę? Podobno ktoś z bliskich generała Jaruzelskiego. - Prośmy o błogosławieństwo Boże dla generała Wojciecha Jaruzelskiego - wezwał ksiądz Bijak. Jakie były komentarze wiernych? Wśród osób starszych przeważały takie: - Wszystkie osoby zasługują, by się za nie modlić. Było też sporo ludzi, którzy starali się tłumaczyć Jaruzelskiego. - Że stan wojenny wyszedł, tak jak wyszedł, no to trudno. Wierzę w to, że było to konieczne - mówił starszy mężczyzna. A jego żona dodała: - Nie można się nad nim znęcać. Losy bywają różne. Na mszy byli też kombatanci zrzeszeni w organizacji „Synów Pułku”. Jeden z nich, Jan Ryszard Sempka, przyznał, że ich obecność jest dowodem wdzięczności za to, że Jaruzelski ustanowił odznakę „Syna Pułku”. - To jest odznaka nadawana wszystkim tym, którzy walczyli w II wojnie światowej i nie mieli 17 lat - mówił z dumą. Ale były też głosy krytyczne. Zwłaszcza wśród młodszych. - Generał Jaruzelski jest bardzo kontrowersyjną postacią. Według mnie nie powinno się odprawiać mszy świętej w jego intencji - mówił z przekonaniem młody mężczyzna. I dodał: - Jest wiele innych ludzi zasłużonych, mniej kontrowersyjnych. To za nich powinniśmy się modlić.