Na czas pontyfikatu Piusa XII przypada szereg ważnych wydarzeń z żydowskiej historii, takich jak masowa zagłada podczas drugiej wojny światowej czy powstanie państwa Izrael.
Zapytany o nawiązywanie przez katolicką wspólnotę hebrajskojęzyczną więzi z izraelskim społeczeństwem żydowskim, o. David Mark Neuhaus stwierdził: „Naszym celem nie jest samo tylko popieranie więzi, ale życie wewnątrz tego społeczeństwa. Nie jesteśmy stowarzyszeniem rozwijającym dialog, tylko raczej duszpasterską służbą naszym wiernym. W jej ramach staramy się ułatwić integrację ze społeczeństwem żydowskim w Izraelu. Przede wszystkim wyrażamy w języku hebrajskim nasze życie, które toczy się rytmem izraelskiego społeczeństwa żydowskiego. Ponadto w naszych wspólnotach uważnie śledzimy dialog chrześcijańsko-żydowski i staramy się dawać nasz wkład. W społeczeństwie żydowskim w Izraelu spotyka się jeszcze raczej negatywne spojrzenie na chrześcijaństwo w ogólności, a zwłaszcza na katolicym, co spowodowane jest po części napiętymi przez wieki relacjami między żydami a chrześcijanami w Europie. Za jedno z naszych zadań uważamy zwracanie uwagi w naszym izraelskim społeczeństwie na ogromne zmiany, do jakich doszło pod tym względem w Kościele, począwszy od Soboru Watykańskiego II”. Mówiąc o integracji hebrajskojęzycznych katolików w życie współczesnego Izraela, o. Neuhaus wskazał przede wszystkim na znaczenie, jakie mają ich miejsca modlitwy w społeczeństwie stykającym się na co dzień z rzeczywistością wojny. Podkreślił, że modlitwa o pokój i sprawiedliwość to ich szczególne powołanie. Zwrócił też uwagę na wkład członków tej wspólnoty na polu edukacji. Zmarły w 2007 r. o. Marcel Dubois był nawet dziekanem wydziału filozofii Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie. Ten francuski dominikanin, który podczas drugiej wojny światowej pomagał ukrywać żydowskie dzieci, od 1962 r. mieszkał stale w Izraelu, odgrywając znaczną rolę tak w życiu naukowym, jak i w dialogu chrześcijańsko-żydowskim. Cenny wkład na polu lingwistyki wniósł jeden z założycieli Stowarzyszenia św. Jakuba Apostoła, należący do zgromadzenia małych braci Jezusa Yohanan Elihai, czyli Francuz Jean Leroy, który hebrajskie imię i nazwisko przybrał dopiero w 1960 r. z chwilą otrzymania izraelskiego obywatelstwa. Za słowniki i podręczniki, tworzone dla ułatwienia kontaktów między ludźmi używającymi hebrajskiego i arabskiego, otrzymał 4 czerwca doktorat honoris causa uniwersytetu w Hajfie. Zresztą tego samego dnia izraelska uczelnia tytuł honorowego doktora nadała też Polakowi – mianowicie uczestnikowi akcji ratowania Żydów i badaczowi jej dziejów, a zarazem rzecznikowi polityki pojednania, prof. Władysławowi Bartoszewskiemu. Dodajmy, że to br. Yohanan w latach 50. zaczął tłumaczenie tekstów liturgicznych na hebrajski i to on odprawił pierwszą Mszę z ich użyciem. Inny współzałożyciel Stowarzyszenia św. Jakuba, zmarły przed 12 laty dominikanin, o. Bruno Hussar, który był Żydem urodzonym w Egipcie, założył nieopodal Jerozolimy Newe Szalom – „Wioskę Pokoju” – gdzie mieszkają razem Żydzi i Arabowie wyznający judaizm, chrześcijaństwo albo islam. Wielu innych hebrajskojęzycznych katolików zaangażowanych jest w życie naukowe i w działania na rzecz pojednania izraelsko-arabskiego. Przypomnijmy tu jeszcze dwóch Żydów polskich, którzy jako księża poświęcili się posłudze izraelskiej wspólnocie katolików używających języka hebrajskiego. Przed kilku dniami minęła 10. rocznica śmierci o. Daniela Rufeisena, karmelity bosego, który zmarł w Hajfie po 39 latach pracy duszpasterskiej w Izraelu. Natomiast 50. rocznicę święceń obchodził w tym roku ks. Grzegorz Pawłowski – czyli Jakub Hersz Griner – kapłan diecezji lubelskiej, który od 38 lat pełni posługę w Jafie. W 1982 r. wydał on po hebrajsku katechizm „Poznaj Mesjasza”. Przed trzema laty opowiedział swe życie w wydanej w Lublinie książce „Sługa Mesjasza”. Aleksander Kowalski
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.