W rozważaniu poprzedzającym Anioł Pański Papież spontanicznie podziękował za przygotowanie mu w Bressanone spokojnego miejsca na dwutygodniowy odpoczynek.
„Myśląc o Bogu i ludziach, mogłem odzyskać nowe siły” – powiedział Benedykt XVI. W duchu wdzięczności powierzył wszystkich tamtejszych mieszkańców Bogu i Jego błogosławieństwu. Ojciec Święty podzielił się spontaniczną refleksją po Światowych Dniach Młodzieży w Sydney. Były tam rzesze młodych, nawet jeśli nieraz hałaśliwych, to radośnie, autentycznie i w spokoju przeżywających swą wiarę. Choć było ich tak wielu – nie wyrządzili żadnych szkód, nie było zamieszek. Do radości nie potrzebowali przemocy, alkoholu czy innych substancji odurzających. A była w nich radość spotkania się i wspólnego odkrywania nowego świata – zauważył Benedykt XVI. „Jakże nie porównać ich z rówieśnikami, którzy w poszukiwaniu złudnych ucieczek rzucają się w wir wyniszczających doświadczeń, kończących się nierzadko wstrząsającymi tragediami?” – pytał Papież. Zauważył, że postawa taka jest typowym wytworem tak zwanego „społeczeństwa dobrobytu”, które aby zaspokoić wewnętrzną pustkę i towarzyszącą jej nudę, prowadzi do szukania nowych doświadczeń, bardziej pobudzających, bardziej skrajnych. „Również wakacje wystawiają na ryzyko zatracania się w próżnej pogoni za ułudą przyjemności. W ten sposób jednak duch nie odpoczywa, serce nie odnajduje radości i spokoju. Przeciwnie, w efekcie jest jeszcze bardziej zmęczone i smutne niż przedtem” – powiedział Papież. Benedykt XVI zachęcił do modlitwy, aby w społeczeństwie nabierającym coraz większego przyspieszenia wakacje były czasem prawdziwego relaksu, w którym będzie też miejsce na wyciszenie i modlitwę. Są one niezbędne do odnalezienia siebie i innych – powiedział Benedykt XVI. Podobnie jak w minioną niedzielę, i dziś, na zakończenie modlitwy Anioł Pański, spotkał się jeszcze z miejscową ludnością w kościele parafialnym. 11 sierpnia Papież opuści Bressanone. Jego powrót do Castelgandolfo zaplanowany jest na późne popołudnie.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.