Jaki Pan Bóg w Białym Domu

Brak komentarzy: 0

Gazeta Wyborcza/Rzeczpospolita/Nasz Dziennik/a.

publikacja 18.08.2008 16:56

O "religijnym" przesłuchaniu kandydatów na prezydentów USA piszą Gazeta Wyborcza i Rzeczpospolita.

W sobotę przepytywani przez pastora Ricka Warrena Obama i McCain wypadli bardzo różnie, ale obaj dobrze. To Obama był wyraźnie bardziej biegły w cytatach z Biblii. W odpowiedzi na pytanie, co jest największym grzechem Ameryki, odpowiedział, że niesłuchanie Jezusa, gdy mówi: "Cokolwiek uczyniliście jednemu z moich braci najmniejszych, mnieście uczynili"... Demokrata z pastorem rozmawiał, zastanawiał się, mówił o skomplikowaniu świata. Jak świetny profesor (Obama nim był), z którym chciałoby się pójść po sympozjum na piwo. McCain też był sobą - pilotem myśliwca. Był bardziej zdecydowany, udzielał krótkich odpowiedzi. Największy upadek w życiu? Rozwód z pierwszą żoną. Na kogo zdaniu polegasz? Generała Davida Petraeusa, dowódcy wojsk USA w Iraku. Czy Ameryka będzie wolała profesora czy pilota? W sobotę w kościele w Kalifornii większą owację dostał McCain. Natomiast Rzeczpospolita napisała: Wyścig do Białego Domu. Do pierwszego spotkania obu rywali w tegorocznych wyborach doszło w jednym z wielkich kościołów Ameryki. Barack Obama i John McCain nie starli się w bezpośredniej debacie. Do spotkania – i uścisku dłoni – doszło w połowie forum zorganizowanego przez jednego z najsłynniejszych w USA protestanckich pastorów Ricka Warrena w jego wielkim kościele w Kalifornii. Warren osobno przepytywał obu o przekonania religijne. Na pytanie o największą porażkę moralną w życiu, McCain bez wahania odpowiedział, że było nią pierwsze małżeństwo zakończone rozwodem. Obama stwierdził, że używanie narkotyków w młodości, co było efektem zbytniego skupienia się na sobie. Za najtrudniejszą decyzję w życiu Obama uznał swój sprzeciw wobec inwazji na Irak, a McCain odrzucenie oferty natychmiastowego zwolnieniaz niewoli podczas wojny w Wietnamie (McCain domagał się, by najpierw wypuszczono innych jeńców). Wyraźna różnica zdań między oboma kandydatami zarysowała się w sprawie aborcji. – Jestem za prawem do wyboru. Nie dlatego, że popieram aborcję, ale dlatego, że nie uważam, iż tego rodzaju decyzja przychodzi kobiecie łatwo – oświadczył Obama. Demokrata dodał, że odpowiedź na pytanie o to, w którym momencie zaczyna się życie, wykracza poza jego “kategorię płacową”. Na podobne pytanie McCain odpowiedział krótko: w momencie poczęcia. Oświadczył też, że będzie “prezydentem broniącym życia poczętego”. Także w sprawie małżeństw gejów Obama i McCain mieli odmienne zdania. Choć obaj przyznali, że małżeństwo powinno być definiowane jako związek między mężczyzną i kobietą, ale według Obamy stany nie powinny zapisywać tej definicji w swych konstytucjach. A McCain uważa, że mają takie prawo. Swym występem na transmitowanym na żywo forum Obama i McCain starali się zyskać sympatię ewangelikanów, jednej z najważniejszej grup wyborców w Ameryce. Tym mianem określa się mniej więcej jedna czwarta dorosłych w USA.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 2 z 2 Następna strona Ostatnia strona