Posłowie współrządzącej w Niemczech chadecji proponują zmianę w przepisach aborcyjnych w celu zmniejszenia liczby tzw. późnych aborcji.
Przewidują oni zaostrzenie przepisów odnośnie do dzieci ze stwierdzonymi wadami w wieku ponad 22 tygodni. Posłowie proponują wprowadzenie co najmniej trzydniowego "okresu do namysłu" nad ewentualnym wyborem (od postawienia diagnozy zezwalającej na zabicie dziecka poczętego). W tym czasie rodzice powinni uzyskać kompleksowe porady medyczne i psychologiczne. Lekarz, który nie spełni tego wymogu, będzie zobowiązany do zapłacenia grzywny w wysokości do 10 tys. euro. - Razem z przedstawicielami Kościołów i Izby Lekarskiej chcemy wreszcie znaleźć rozwiązanie niezwykle dużej liczby późnych aborcji - powiedział szef frakcji CDU Volker Kauder. Projekt ma trafić do Bundestagu w przyszłym tygodniu. Przeciwni tym zmianom są współrządzący z chadekami socjaldemokraci. - Wszystko, co w tej sprawie należało uregulować, zostało już uregulowane - stwierdziła wiceprzewodnicząca SPD Christel Humme. Według niej, należy jedynie poprawić stan diagnostyki prenatalnej i poradnictwa medycznego dla rodziców rozważających zabicie swojego nienarodzonego dziecka. Według statystyk, liczba dokonywanych w Niemczech późnych aborcji wynosi około 200 przypadków rocznie. Politycy z chadecji twierdzą, że ten problem jest jednak szerszy.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.