Prawdziwym zwycięstwem będzie przywrócenie pokoju w Iraku - tak wygraną Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w USA komentuje chaldejski biskup pomocniczy Bagdadu.
Życzy on przyszłemu prezydentowi, by rządził „patrząc na dobro wszystkich ludzi i umiał pokonać istniejące podziały i partykularne interesy”. „Chodzi nie tyle to by przezwyciężyć toczącą się wojnę, ile przywrócić w całym regionie stabilny i trwały pokój, bo tylko on stanie się «prawdziwą zdobyczą» nie tylko dla Iraku, ale całego Bilskiego Wschodu – stwierdził bp Shlemon Warduni. Hierarcha przypomniał przy okazji, że prawa mniejszości są wciąż w Iraku łamane. Dowodem tego jest chociażby przyjęcie 3 listopada przez parlament ustawy, która o połowę zmniejszyła liczbę miejsc w lokalnych władzach przedstawicielom mniejszości religijnych i etnicznych. Wcześniej posiadali ich 15, a obecnie zaledwie 6, z czego trzy przypadły chrześcijanom w Bagdadzie, Niniwie i Basorze. Wcześniej parlament planował zupełnie pozbawić mniejszości religijne obecności we władzach lokalnych.
Austen Ivereigh nie wierzy, że Franciszek wkrótce zrezygnuje.
W Waszyngtonie rośnie zniecierpliwienie brakiem postępów w negocjacjach z Rosją.
Podkreślił, że delegacja do Katynia w kwietniu 2010 r. był misją ważną państwowo i historycznie.