Przyszłość Europy zależy od kobiet

Przyszłość Europy zależy od kobiet - przekonuje w rozmowie z Krzysztofem Tomasikiem z KAI Rocco Buttiglione. Wybitny włoski polityk, filozof i politolog mówi m. in. o światowym kryzysie finansowym, Traktacie Lizbońskim, miejscu religii we współczesnym społeczeństwie, a także, co trzeba robić, aby być dobrym chrześcijaninem i zarazem skutecznym politykiem.

Prześladowania chrześcijan znowu stały się zjawiskiem globalnym. Dlaczego Europa i jej instytucje są tak pasywne wobec prześladowań w Indiach, Iraku, Chinach? – Dominującym przekonaniem w Europie – mówię tu o przekonaniach rządzących, a nie zwykłych ludzi – jest to, że chrześcijaństwo nie jest potrzebne, ponieważ było przyczyną podziałów i wojen. Ich zdaniem, świat bez religii jest lepszy, a nauka dawno pokonała religię i zastąpi ją już w niedalekiej przyszłości. Takie przekonanie jest rozpowszechnione wśród tak zwanej europejskiej inteligencji. Twierdzi ona, że weszliśmy w nowy okres dziejów, w którym nie są potrzebne stare cnoty, nie jest potrzebna rodzina, poświęcanie się dla innych. Przekonanie to stało się kłopotliwe, kiedy ci europejscy inteligenci dowiedzieli się, że dziś chrześcijanie nie są prześladowcami, lecz prześladowanymi. Nie tylko teraz, lecz i przed trzydziestu, i pięćdziesięciu laty, za czasów komunizmu. Wielu obecnie rządzących na Zachodzie było blisko powiązanych z komunistami. Dlatego trudno im zrozumieć, że to chrześcijanie udowodnili swoją moralną wyższość nad komunizmem, a nie oni. Dotyczy to w takim samym stopniu nazizmu jak i komunizmu, obu ateistycznych i antychrześcijańskich ideologii o charakterze laickim, które w XX w. były największym zagrożeniem dla ludzkości. Nie możemy zapominać tego, co zdarzyło się w dalekiej przeszłości, kiedy to chrześcijanie prześladowali innych chrześcijan i innowierców. Jest to straszny grzech, za który Kościół wielokrotnie przepraszał i pokutował. Niestety, ze strony wielu polityków nie słyszeliśmy przeprosin za nazizm, komunizm, ani za inne sprawy. Przypominanie, że chrześcijanie okazali się być tymi dobrymi w historii, jest dla wielu nie do przyjęcia, a prawdę o tym skrzętnie się ukrywa. Jak chrześcijanie mają się temu przeciwstawić? – Naszym zadaniem jest jawne mówienie o tym. Sam zaproponowałem, aby prześladowanie chrześcijan stało się przedmiotem debaty we włoskim parlamencie. Chciałem również, aby rząd włoski dostał specjalny mandat Unii Europejskiej i uczynił ten temat jednym z głównych celów wspólnej polityki zagranicznej. Wiemy, że zerwanie kontaktów gospodarczych np. z Chinami jest niemożliwe i do tego nie dążymy. Ale nie można rozmawiać z krajami, gdzie ma miejsce prześladowanie chrześcijan, tylko o pieniądzach. Musimy mówić też o ludziach i ich wolności. Teraz szczególnie powinniśmy zwracać uwagę na to, co dzieje się w Indiach. Należy cały czas przypominać, że prawa człowieka są naruszane w wielu krajach świata, a szczególnie łamane są prawa chrześcijan. Chrześcijaństwo przez wieki inspirowało europejską kulturę. Dziś nie mamy pisarzy na miarę Georges`a Bernanosa czy Paula Claudela. – Jest to trudne pytanie. Być może nie modliliśmy się wystarczająco do Boga, aby ich nam zesłał, a może żyjemy w czasach, w których się zbytnio koncentrujemy na sobie. Może zbyt mało chrześcijanie dbają o ukazywanie światu piękna. Czy może jesteśmy świadkami cichej bitwy o chrześcijańską duszę Europy, która nie jest jeszcze przegrana? – I tak, i nie. Nie podzielam naiwnej teorii, że historia Europy jest historią sekularyzacji i zarazem historią nawracania na chrześcijaństwo. Wydaje mi się, że od lat 80. XX wieku weszliśmy w czas nowej ewangelizacji. Nie dzieje się tak po raz pierwszy na naszym kontynencie. W historii Europy mieliśmy okresy sekularyzacji, kiedy wydawałoby się, że chrześcijaństwo jest skazane na śmierć, a potem przychodziły czasy odrodzenia religijnego. Bóg zsyła nam nowych proroków i Europa się nawraca. Weźmy przykład św. Franciszka z Asyżu, Ignacego Loyoli, św. Benedykta lub Jana Pawła II. Jak widać, Kościół zbudowany jest przez ludzi skłonnych do zapominalstwa. Pamiętajmy, że okresy sekularyzacji miały miejsce, kiedy jego członkowie popadali w wygodnictwo. Tak już było w historii Europy i tak dzieje się teraz.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Piątek
rano
10°C Piątek
dzień
10°C Piątek
wieczór
8°C Sobota
noc
wiecej »