Reklama

Indie: Czy coś się zmieniło?

Freddie Santhumayor SVD pracuje w ośrodku opiekującym się uchodźcami chrześcijańskimi, którzy uciekli przed prześladowaniami ze swoich domów. W połowie listopada opowiadał dziennikarce Radia Watykańskiego o sytuacji w prowincji Kandhamal i w całym stanie Orissa.

Reklama

Prześladowania trwają już od ponad dwóch miesięcy. Jak wygląda sytuacja w prowincji Kandhamal i w całym stanie Orissa w tej chwili? Rząd twierdzi, że sytuacja w dystrykcie Kandhamal jest już normalna, zastanawiamy się jednak co według nich oznacza słowo „normalny”. Niedawno, gdy działacz RSS (Krajowy Korpus Ochotników), hinduistycznej organizacji ekstremistycznej został zastrzelony przez maoistów, wielu chrześcijan z okolicy uciekło do lasu w obawie przed odwetem ze strony fundamentalistów. Chrześcijanie przebywający w obozach dla uchodźców nie chcą wracać do swoich wiosek i odbudowywać domów zniszczonych podczas zamieszek, mimo że rząd oferuje im pieniądze na odbudowę. Ci, którzy wracają, są siłą zmuszani do przyjęcia hinduizmu pod groźbą śmierci. Niektórzy chrześcijanie udają, że są hinduistami, używają hinduistycznych symboli religijnych i przestrzegają hinduistycznych rytuałów, aby ocalić życie, choć w sercu pozostają chrześcijanami. Ci, którzy nie chcą wyrzec się swojej wiary, a jednocześnie nie chcą zostać ofiarami atakującego tłumu, uciekli do sąsiednich dystryktów bądź stanów jak Andora Pradesh. Czy istnieje jakakolwiek nadzieja na to, że prześladowani chrześcijanie będą mogli wrócić do swoich domów bez obaw przed dalszymi atakami? Tak długo, jak strach przed dalszymi atakami jest wielki, jest nikła szansa na to, by chrześcijanie mieli ochotę wracać do swoich miejsc zamieszkania. Ryzyko kolejnych napaści ze strony tłumu jest bardzo realne. Uczestnicy zamieszek i atakujący nadal krążą i grożą chrześcijanom straszliwymi konsekwencjami, jeśli wrócą do domu nie nawróciwszy się na hinduizm. Jednocześnie warunki w obozach uchodźców są żałosne. Ich mieszkańcy oprócz minimalnych racji żywnościowych, nie mają żadnych pieniędzy na swoje podstawowe potrzeby osobiste jak mydło, ubrania itp. Stąd niektórzy z nich opuścili obozy i wyruszyli poza dystrykt i stan. Istnieje również kwestia przedłużenia interwencji sił policji. Kiedy rząd wycofa policję, fundamentaliści mogą natychmiast uderzyć po raz kolejny na chrześcijan pozostawionych bez obrony. Problem może rozwiązać wyłącznie wola polityczna rządu, co oznacza wzmocnienie świeckiej struktury naszego kraju poprzez bezstronne postępowanie ze sprawcami społecznej przemocy: surowo, pomijając względy własnego politycznego przetrwania. Taka siła woli jest rzadko spotykana wśród naszych przywódców politycznych. Nie chcą oni urazić narazić się hinduistom i plemionom niechrześcijańskim (Khandhas), które kiedyś nawrócili na hinduizm. Obawiają się, że stracą głosy większości, do której należą Khandhas i pozostali hinduiści. Jako chrześcijanie musimy mieć nadzieję wbrew nadziei, mimo że po ludzku jest jej bardzo niewiele! Pochodzi brat z regionu, gdzie chrześcijanie są brutalnie atakowani i mordowani. Skąd tyle nienawiści wobec chrześcijan ze strony hinduistów? Nie można powiedzieć, że wszyscy wyznawcy hinduizmu nienawidzą chrześcijan, są za paleniem kościołów, domów chrześcijańskich i za atakowaniem misjonarzy. Jest mnóstwo dobrych hinduistów, z którymi łączą nas serdeczne stosunki. Wiemy, że większość z nich nie żywi do nas nienawiści i nie pochwala zachowania radykalnych grup wywodzących się spośród nich. Wyłącznie hinduiści należący do fundamentalistycznych ugrupowań nienawidzą chrześcijan i prowadzą kampanię nienawiści wobec chrześcijan, a misjonarzy w szczególności. Owe grupy to:
  • R.S.S. (Rashtriya Swayasevak Sangh – Krajowy Korpus Ochotników,
  • V.H.P (Vishwa Hindu Parishad – Światowa Rada Hinduska),
  • Bajrang Dal (zbrojne skrzydło dwóch pierwszych organizacji, które szkolone jest do przeprowadzania ataków na chrześcijan, ich instytucje oraz na ludzi Kościoła)
  • B.J.P. (Bharatiya Janata Party – Indyjska Partia Ludowa). Partia polityczna, która chroni wszystkich kryminalistów z Bajrang Dal. Dzięki jej wsparciu kryminaliści owi nie mają procesów ani wyroków, jakie powinni mieć z mocy prawa obowiązującego w naszym kraju. Wydaje mi się, że są dwa powody, dla których jesteśmy nienawidzeni i brutalnie atakowani: 1) Praca misjonarzy i przesłanie Ewangelii wspiera dwie uciemiężone grupy w indyjskim społeczeństwie, konkretnie rdzenną ludność Indii (Adivasi) oraz Dalitów (nietykalnych, traktowanych przez indyjskie społeczeństwo jak wyrzutkowie). To powoduje, ze wzrasta wśród nich świadomość ich praw. Misjonarze dają edukację tym i innym słabo rozwiniętym członkom naszego społeczeństwa, czynią dostępną opiekę zdrowotną oraz uświadamiają im, jak są wykorzystywani i niesprawiedliwie traktowani przez ciemiężycieli (ludzi z wyższych klas). Ci z kolei obawiają się, że z powodu wysiłków misjonarzy nie będą już mogli wykorzystywać ludzi z niższych klas tak jak wcześniej. 2) W rzeczywistości te ataki nie służą temu, żeby chronić hinduizm, choć tak się mówi. Są przeprowadzane w celu zyskania przewagi politycznej. Ekstremiści wykorzystują religijne uczucia i przekonania ludzi, by zyskać siłę polityczną. Atakując kościoły, kościelne instytucje i misjonarzy prowokują reakcję zarówno ze strony wspólnot chrześcijańskich jak i hinduistycznych. W ten sposób społeczeństwo polaryzuje się na tle jednej sprawy. Sądzą, że jeśli religijne uczucia większości (hinduistycznej) zostaną sprowokowane, to jej członkowie będą głosować na partię, która broni ich religii i etosu narodowego. Głosy hinduistów liczą się bardziej, jako że stanowią oni 85% społeczeństwa, w przeciwieństwie do głosów chrześcijan, których liczebność sięga zaledwie 2,5 %. Jak wygląda sytuacja w obozach dla uchodźców? O sytuacji w obozach dla uchodźców wspominałem już wcześniej. Rząd Orissy nie pozwala organizacjom religijnym nieść pomocy w tych obozach. Zatem żadna z organizacji kościelnych tam nie pracuje. Wcześniej nawet organizacje pozarządowe miały zakaz niesienia pomocy cierpiącym w obozach. Teraz to się zmieniło. Czego się nauczyliście na podstawie ostatnich wydarzeń? Prześladowania religijne są częścią chrześcijańskiej historii. Chrystus to przewidział. Prowadząc kampanię nienawiści przeciwko chrześcijanom i atakując ich fundamentaliści chcą nas przestraszyć, abyśmy zaprzestali naszej pracy na rzecz ludzi poddanych uciskowi. Ale przez prześladowania nauczyliśmy się pozostawania silnymi w wierze i wierności wartościom ewangelicznym głoszonym przez Chrystusa. Zdecydowaliśmy, że nie zaprzestaniemy pracować dla biednych pomimo niebezpieczeństwa wokół nas. Kolejną rzeczą, jakiej się nauczyliśmy jest utrzymywanie jedności pomiędzy różnymi wyznaniami i kongregacjami chrześcijańskimi a diecezjami Kościoła Katolickiego. Na ogół nasza praca misyjna przebiega niezależnie od siebie. Te ataki zmusiły nas do zjednoczenia się i ustanowienia wspólnego frontu. Po trzecie nauczyliśmy się respektować religię hinduistyczną i budować dobre, ludzkie relacje z jej wyznawcami. Pomimo tego, że Sobór Watykański II przyniósł nowy sposób myślenia o naszych relacjach z religiami niechrześcijańskimi, ciągle jeszcze chrześcijanie miewają negatywne opinie na temat niechrześcijan. Nie nauczyliśmy się jeszcze szacunku dla ich tradycji religijnej i myślimy, że nasza religia jest lepsza. To bardzo dotyka i obraża niechrześcijan. Co możemy zrobić, żeby Wam wszystkim pomóc? Proszę, naciskajcie na międzynarodową społeczność poprzez media. Mówcie o okropnościach, jakich doświadcza chrześcijańska mniejszość w Orissie i o współudziale rządu Orissy w prześladowaniach. Wspólnota międzynarodowa powinna zareagować w taki sposób, by nasz rząd czuł się zmuszony ochronić mniejszości i strzec ich praw człowieka. Po drugie: ci, którzy stracili wszystko oprócz życia muszą zacząć wszystko od początku i odbudować domy. Potrzeba im do tego wsparcia finansowego. Rząd może jedynie częściowo wspomóc wyłącznie tych, którzy mają dokumenty potwierdzające posiadanie ziemi oraz raport policji. Ci, którzy tego nie mają będą pozostawieni na łaskę losu. Całkiem wielu nie ma odpowiednich zaświadczeń, by dowieść swojej krzywdy. Tym najbardziej potrzeba pomocy materialnej.
  • «« | « | 1 | » | »»
    Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

    Reklama

    Reklama

    Autoreklama

    Autoreklama

    Kalendarz do archiwum

    niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
    27 28 29 30 31 1 2
    3 4 5 6 7 8 9
    10 11 12 13 14 15 16
    17 18 19 20 21 22 23
    24 25 26 27 28 29 30
    1 2 3 4 5 6 7
    1°C Niedziela
    rano
    3°C Niedziela
    dzień
    4°C Niedziela
    wieczór
    4°C Poniedziałek
    noc
    wiecej »

    Reklama