Bazylika Mariacka zapewni mieszkanie?

We wtorek Gazeta Wyborcza opisała problem 64-letniej kobiety, mieszkającej w nieogrzewanym od kilku lat mieszkaniu, dawnym mieszkaniu zakładowym ogrodniczej spółki Polan należącej do Agencji Nieruchomości Rolnych. Pod koniec 2005 r. działki spółki Polan - wraz z budynkami mieszkalnymi, w których obecnie mieszka 6 osób - Komisja Majątkowa przekazała bazylice mariackiej. Lokatorom bazylika zaproponowała odstępne, które - jak twierdzi lokatorka - "starczyłaby najwyżej na kilkanaście metrów kwadratowych mieszkania". Ponieważ kwota nie została przyjęta, bazylika w 2006 r. sprzedała całość (teren + budynki) firmie Bradus. Wg pełnomocnika prezydenta Krakowa ds. prawnych przekazanie ziemi bazylice mogło być niezgodne z prawem, gdyż ustawa o stosunku państwa do Kościoła mówi, że zwrot gruntów nie może naruszać praw osób trzecich. Wyjaśnienia wymaga pytanie, czy nie naruszono ustawy o ochronie lokatorów, którą kobieta jest objęta (mieszkała w tym lokalu od blisko 50 lat). Po publikacji sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich i sama parafia. Ksiądz infułat Bronisław Fidelus, proboszcz bazyliki napisał w liście do Gazety: „Jeśli faktycznie sytuacja mieszkaniowa pani Sosnowskiej jest tak tragiczna, jak to opisuje »Gazeta Wyborcza«, parafia proponuje jej najem mieszkania. Jesteśmy gotowi wynająć mieszkanie w centrum Krakowa. Mieszkanie lokatorskie 33-metrowe, pokój z kuchnią i łazienką, ogrzewanie gazowe, wszędzie blisko! Może w nim mieszkać sama do końca życia!” Zaznacza też, że "Kościół nie jest nic winien, bo zgodnie z orzeczeniem Komisji Majątkowej poprzedni właściciel powinien przekazać ten teren z opróżnionymi budynkami. Ponieważ jednak bazylika dostała teren wraz z ludźmi, proponowała odstępne w zamian za wyprowadzenie się. Kwota nie została przyjęta, więc parafia nieruchomość sprzedała (wraz z lokatorami), bo potrzebuje pieniędzy na remont bazyliki." - relacjonuje list Gazeta Wyborcza.