Krajowa Rada Izb Rolniczych będzie zbierać podpisy pod projektem przywracającym w Polsce ubój rytualny - zapowiedział jej prezes Wiktor Szmulewicz. Będzie to projekt obywatelski, identyczny z rządowym, odrzuconym przez Sejm w lipcu tego roku.
Na początku br. rząd przygotował projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt, który dopuszczał tzw. ubój rytualny zwierząt dla celów religijnych bez ogłuszania oraz wprowadzał zakaz stosowania tzw. klatek obrotowych podczas tego typu uboju. W połowie lipca został on jednak odrzucony przez Sejm.
Projekt ten Krajowa Rada Izb Rolniczych zamierza zgłosić raz jeszcze, tym razem jako obywatelski. By to zrobić, musi w ciągu trzech miesięcy zebrać 100 tys. podpisów. Rada powołała już Komitet Inicjatywy Ustawodawczej do ich zbierania. Szmulewicz powiedział PAP, że kilka dni temu została o tym poinformowana marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
"Zebranie tylu podpisów nie jest żadnym problemem, można to zrobić w ciągu tygodnia" - uważa Szmulewicz. Podpisy zbiera 5 tys. przedstawicieli Izb. Jak zaznaczył Szmulewicz Izbom zależy, aby zebrać znacznie więcej podpisów niż wymagane 100 tys., by podkreślić wagę zmiany przepisów.
Jak argumentował wszystkie kraje mają możliwość zabijania zwierząt zgodnie z wymogami religijnymi, a Polska tylko traci na utrzymywaniu tego typu zakazu.
Największymi odbiorcami wołowiny są kraje arabskie, które wymagają, by zwierzęta były zabijane zgodnie z określonym rytuałem. W wyniku spadku popytu na ten gatunek mięsa, ceny żywca wołowego obniżyły się o 2 zł na kg. Oznacza to, że rolnicy tracą cały zysk na tej produkcji - podkreślił.
Pod koniec listopada 2012 r. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował przepis rozporządzenia ministra rolnictwa, który dopuszczał rytualny ubój zwierząt przez wykrwawienie, bez wcześniejszego ogłuszenia, jako niezgodny z konstytucją i orzekł, że straci on moc z dniem 1 stycznia 2013 r. Od tego dnia zaczęło obowiązywać unijne rozporządzenie, które dopuszcza ubój rytualny na potrzeby religijne. Część prawników uważała, iż oznacza to, że w Polsce obowiązują wprost unijne przepisy i nie potrzeba zmieniać polskiego prawa; inni byli zdania, że konieczna jest nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt.
Minister rolnictwa Stanisław Kalemba uznał, że zgodnie z wyrokiem TK od 2013 r. ubój rytualny jest w Polsce nielegalny. Zaproponował, by rząd przygotował projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt. Rada Ministrów zaakceptowała projekt autorstwa ministerstwa rolnictwa pod koniec kwietnia br. Do Sejmu trafił on na początku maja br. i po dyskusji na forum parlamentu oraz protestach obrońców zwierząt 12 lipca Sejm go odrzucił.
Głosowanie zostało z zadowoleniem przyjęte przez obrońców praw zwierząt, negatywnie - przez producentów żywca oraz związki wyznaniowe. Pod koniec sierpnia br. Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich złożył wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie przepisów ustawy o ochronie zwierząt. Związek wnioskował o zbadanie zgodności ustawy o ochronie zwierząt, która nie przewiduje uboju rytualnego, z konstytucją i Europejską Konwencją o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Kilka dni wcześniej do TK wpłynęło zapytanie Sądu Rejonowego w Białymstoku ws. dopuszczalności uboju rytualnego, jaki miał miejsce w Tykocinie 12 marca br. Chodziło o przepis ustawy o ochronie zwierząt, zabraniający takiego uboju. Do tej pory TK nie wydał wyroku w tych sprawach.
W listopadzie br. producenci mięsa oraz dwa związki religijne (żydowski i muzułmański) poskarżyły się Komisji Europejskiej na polskie przepisy zakazujące uboju rytualnego, które - ich zdaniem - naruszają prawo unijne. Według konstytucjonalisty prof. Marka Chmaja, który występował w ich imieniu, Polska nie spełniła wymogów koniecznych do utrzymania krajowych przepisów zakazujących uboju rytualnego, gdyż dokonała bezskutecznej notyfikacji w KE. Jego zdaniem wprowadzenie zakazu wymagało uchwalenia odpowiedniej ustawy przed końcem 2012 r. Takiej ustawy nie uchwalono, w związku z tym - jego zdaniem - w Polsce obowiązuje unijne rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny w rzeźniach. KE na razie nie zajęła się tą kwestią.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.