W dokumentach IPN zachował się raport na temat mojego psa - mówi ks. Isakowicz-Zaleski w wywiadzie dla Rzeczpospolitej.
Opowiada o inwigilacji – jego i jego rodziny, pobiciach, ostrzeżeniach koleżanki z liceum pracującej w SB i swoim zaufaniu, które zostało mocno naruszone. „W dokumentach znajduję wiele takich informacji – z pozoru bzdurnych, na przykład, jak się wabi pies, ale gdy się je wszystkie poskłada w całość, ułoży jak puzzle, to okazuje się, że miały one dla SB wielką wartość.” – mówi. I dodaje: „Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak szczegółowa była ta inwigilacja. I nie przypuszczałem, że wśród TW są księża. To było dla mnie największym zaskoczeniem.”
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.