Internetowe serwisy społecznościowe są potencjalną pomocą w relacjach, lecz jednocześnie stanowią zagrożenie. Relacje międzyludzkie bowiem nie są grą i wymagają czasu oraz bezpośredniej znajomości - zwrócił uwagę o. Antonio Spadaro w artykule „Utopia Facebooka". Fragmenty artykułu opublikowało L'Osservatore Romano - donosi Radio Watykańskie.
Zastanawiając się nad zjawiskiem portali oferujących tworzenie sieci społecznej (takich jak Facebook czy Nasza-klasa), włoski jezuita stwierdza, że u źródeł ich popularności stoją potrzeby zawierania znajomości oraz doświadczania przyjaźni. Niosą one jednak ze sobą ryzyko pomylenia powierzchownych i sporadycznych relacji z przyjaźnią, komunikacji z ekshibicjonizmem, a chęci poznania innych z podglądactwem. Idealne korzystanie z Facebooka – pisze wykładowca Uniwersytetu Gregoriańskiego – to takie, które wychodzi od rzeczywistych relacji. Wówczas jest to znaczący sposób na odnalezienie kolegów ze szkoły, przyjaciół z dzieciństwa czy starych znajomości, umożliwiając odnowienie więzi, które osłabły z upływem czasu. Z drugiej strony portale społecznościowe, wprowadzając internet w dziedzinę ludzkich relacji, stanowią zagrożenie dla ochrony prywatności. Zdaniem o. Spadaro ucieleśniają one typ utopii: miejsce, gdzie jest się zawsze blisko znajomych. Utopia ta – czytamy w artykule – musi zmierzyć się z ryzykiem, że telefon komórkowy czy komputer, choć służą komunikacji, mogą skutkować izolacją i dawać pozór relacji, bez rzeczywistego spotkania. Artykuł został po raz pierwszy opublikowany w pierwszym w tym roku wydaniu dwutygodnika La Civiltà Cattolica, a fragmenty tekstu opublikował watykański dziennik L’Osservatore Romano 17 stycznia.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.