W końcu roku 2008 w Polsce przyrost naturalny był dodatni - wynika ze statystyk udostępnionych 29 stycznia przez Główny Urząd Statystyczny. Pod koniec ubiegłego roku ludność naszego kraju wynosiła 38 mln 135 tys. osób, czyli o 20 tys. więcej niż w roku 2007.
Miniony rok był pierwszym od 11 lat, w którym odnotowano dodatni przyrost rzeczywisty ludności. W 2008 roku zawartoo ponad 8 tys. małżeństw więcej niż rok wcześniej. Nadal jednak poziom reprodukcji nie gwarantuje prostej zastępowalności pokoleń – utrzymuje się obserwowany od 1989 r. okres depresji urodzeniowej. Współczynnik dzietności w 2007 roku wyniósł 1,31 - zastępowalność gwarantowana jest przy współczynniku 2,1-2,15. Przyrost naturalny w 2008 r. wyniósł 35 tys. Przeciętnie na każde 10 tys. ludności przybyło 9 osób (dla porównania w 2007 r. 3 osoby, a na początku lat 90-tych - ponad 40). Przesunął się wiek, w którym kobiety decydują się na dzieci: z grupy wiekowej 20-24 lata na grupę 25-29 lat, znaczący wzrost płodności odnotowano też w grupie 30-34 lata. To pociągnęło za sobą podwyższenie średniego wieku rodzenia u kobiet – 27,9 w 2007 roku - i poziomu wykształcenia u matek – odsetek matek z wykształceniem wyższym wzrósł z 6 proc. w latach 90-tych, do 32 proc. w 2007 roku. Na dzietność kobiet w istotnym stopniu wpływa liczba zawieranych małżeństw. Zdecydowana większość dzieci rodzi się w rodzinach tworzonych przez związki małżeńskie (w 2007 roku ponad 80 proc.), przy czym ponad połowa dzieci rodzi się w pierwszych trzech latach trwania związku. Jednocześnie od kilkunastu lat rośnie systematycznie odsetek urodzeń pozamałżeńskich: na początku lat 90-tych 6-7 proc., w ostatnich latach 17-20 proc. Szacuje się, że w 2008 roku powstało 257 tys. nowych związków małżeńskich – o ponad 8 tys. więcej niż rok wcześniej. Wśród nowo zawartych związków ok. 85 proc. stanowią małżeństwa „pierwsze” – kawalera z panną. Małżeństwa wyznaniowe – zawierane w kościele i jednocześnie rejestrowane w urzędzie stanu cywilnego stanowią ok. 70 proc. Według danych statystycznych, zwiększył się w ostatnich latach wiek nowożeńców. Na początku lat 90. połowa mężczyzn zawierających małżeństwo była w wieku poniżej 25 lat, w 2007 roku, już tylko jedna czwarta. Wśród kobiet udział te zmniejszył się z 73 proc. do 46 proc. Najczęściej mężczyźni żenią się przed trzydziestym rokiem życia, w 2007 roku ich średni wiek zawierania małżeństw wynosił 27,5. Panny młode są starsze w porównaniu z początkiem lat 90-tych – obecnie ich średni wiek to 25,4 lat (wcześniej niespełna 23 lata). Zwiększa się też liczba zarówno kobiet i mężczyzn, którzy wstępują w związek małżeński legitymując się wyższym wykształceniem. Szacuje się, że w 2007 roku istniało 8 mln 931 tys. małżeństw. Według GUS, systematycznie rośnie liczba rozwodów. W 2008 roku rozwiodło się 66 tys. par małżeńskich – podobnie jak w roku poprzednim (najwięcej rozwodów odnotowano w 2006 roku - 72 tys., dla porównania w latach 1995-2002 orzekano 40-45 tys. rozwodów rocznie). Małżonkowie średnio przeżywają ze sobą ok. 14 lat. W ponad 2/3 przypadków powództwo składa kobieta, najczęstsze przyczyny to niezgodność charakterów, zdrada lub trwały związek uczuciowy z inną osobą oraz alkoholizm. Wśród rozwiedzionych w 2007 roku małżeństw ok. 61 proc. wychowywało ponad 59 tys. nieletnich dzieci (do 18 lat). Najczęściej (57 proc.) sąd przyznaje opiekę nad dziećmi wyłącznie matce, wyłącznie ojcu w 4 proc. przypadków a 37 proc. rozwiedzionych małżonków wychowuje dzieci wspólnie. Spada liczba separacji małżeńskich w 2008 roku orzeczono ich niespełna 4 tys. (w 2005 roku 11,6 tys.)
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.