O osobach donoszących na ks. Jerzego Popiełuszkę, planach przeprowadzenia jego procesu, a następnie zlikwidowania, mówi w wywiadzie dla "Dziennika" Jan Żaryn.
W książce "Aparat represji wobec księdza Jerzego Popiełuszki, 1982 - 1984" zostaną ujawnione kolejne nazwiska osób, które donosiły na ks. Jerzego. Publikacja IPN pojawi się w najbliższych tygodniach. Pierwsze donosy na ks. Popiełuszkę sporządzał tajny współpracownik SB, ps. Miecz lub Tarcza - działacz "Solidarności" na Mazowszu, związany z hutnikami. Był bardzo aktywny, dostarczał najwięcej informacji - twierdzi Jan Żaryn. Na razie historyk nie wymienia nazwisk, poza już znanym - ks. Michała Czajkowskiego. Sygnalizuje jednak jeszcze udział drugiego duchownego. Obaj zerwali współpracę po śmierci księdza. Zapowiada też, że konkretne nazwiska znajdą się w książce. Dodaje, że w większości przypadków pracownicy IPN nie próbowali nawiązywać kontaktu z tajnymi współpracownikami. - Będą oni mogli odnieść się do informacji zawartych w tych materiałach po ukazaniu się książki - mówi Jan Żaryn. Zaprzecza oskarżeniom wysuwanym wobec kierowcy księdza, Waldemara Chrostowskiego. - W publikowanych dokumentach nie ma na taką współpracę dowodów. I ja takich nie znam - mówi. Dodaje, że zachowane dane ewidencyjne świadczą o tym, że był on figurantem, a nie osobowym źródłem informacji. Ale teczka się nie zachowała - zaznacza. Opowiada też o procesie wytoczonym księdzu, powodach odstąpienia od niego, przygotowaniach do zabójstwa i sposobie myślenia i działania aparatu represji wobec Kościoła. Twierdzi, że "istnieją zapisy pokazujące, że gen. Wojciech Jaruzelski czy gen. Czesław Kiszczak byli na bieżąco informowani o działaniach SB wobec ks. Jerzego".
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.