Reklama

Dobre życie, dobra śmierć

- Gdyby sędzia zdecydował, że trzeba jej wstrzyknąć uśmiercający preparat, to byłby jasny przekaz, że wydaje wyrok śmierci. Tymczasem sędzia "tylko" zdecydował o odłączeniu pokarmu i napojów. Tylko tyle... To przerażające - mówi o sprawie Eluany dr Józef Bojko, anestezjolog, w wywiadzie dla Gazety Wyborczej.

Reklama

- Pojęcie "dobrej śmierci", jakiego używa się w dyskusji o eutanazji, powinno być obce medykom - zauważa dr Bojko. - Oni powinni mówić o dobrym życiu, nie o dobrej śmierci. Bo czy dobrą śmiercią jest odebranie komuś jedzenia i napojów i - by złagodzić to okrucieństwo - podawanie mu środków uśmierzających? - pyta. - To kompletna schizofrenia. Zakładamy, że istnieje "dobra śmierć", a zadajemy jej okrutną, więc trzeba ją złagodzić. Wyjaśnia też, dlaczego nie można uznać podawania płynów i pokarmów za uporczywą terapię: "Ta kobieta była wydolna krążeniowo i oddechowo, ale nie mogła sama przyjmować posiłków - mówi. - Gdyby pani była w gipsie i nie mogła sama zadbać o siebie, zjeść samodzielnie, to pomocy osoby drugiej przy tych czynnościach nie traktowałaby pani jak leczenia, ale jak najzwyklejszą pomoc właśnie. Jeżeli ktoś jest w stanie wegetatywnym, jest pielęgnowany, myty, obcina mu się paznokcie, włosy, podaje mu się pokarm i napoje, to nie widzę tu powodu do tego, by mówić, że jest leczony. Jest pielęgnowany, zapewnia mu się podstawy egzystencji. I jeśli ktoś pozbawia go dostępu do pokarmu i napojów, to znaczy, że chce dokonać zabójstwa tego człowieka. Pozbawienie dostępu do jedzenia i picia człowieka w gipsie każdy uznałby za morderstwo."

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Wtorek
noc
2°C Wtorek
rano
7°C Wtorek
dzień
9°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama