Bezsensowność pomysłów „pedagogów" z Saragossy zdziwiła nawet premiera Zapatero.
Premier Hiszpanii José Luis Rodríguez Zapatero w ciągu niespełna trzyletnich rządów zdążył już popsuć sporo w swoim kraju. Zdążył też zrobić wiele krzywdy Kościołowi i hiszpańskim katolikom. Ale zdaje się, że nie był w stanie przewidzieć jak bardzo negatywne skutki przyniosą jego działania. Nie wpadł na to, że jeśli w imię jakiejś ideologii niszczy się system wartości, z pewnością znajdą się szczególnie gorliwi niszczyciele, którzy swoimi działaniami pokażą tkwiący w danej ideologii absurd. Tacy nadgorliwcy znaleźli się w pewnej szkole w Saragossie. Co zrobili? Zabronili uczniom obchodów Bożego Narodzenia, powołując się na „świecki charakter szkoły”. Dołączyli w ten sposób podobnych czcicieli absurdu we Francji W Wielkiej Brytanii i w Stanach Zjednoczonych. Uzasadnienie, jakie wymyślono w Saragossie jest szokujące: dyrekcja i rada szkolna zakazały wszelkich oznak zbliżających się świąt ze względu na ich „chrześcijański charakter”, który „może obrazić wyznawców innych religii” - podała CNN. To przecież nie tylko jaskrawy przykład nietolerancji religijnej, ale również wzywanie i propagowanie prześladowania ludzi ze względu na ich wyznanie. To świadome uczenie młodych ludzi ksenofobii i nietolerancji. Wbijanie im do głowy, że religia jest czymś złym, co musi wywoływać konflikty. Drugie uzasadnienie, jakie wykombinowali nadgorliwi ideolodzy w nauczycielskich szatach, jest nie tylko głupie, ale również okazało się nieprawdziwe. Powołali się na „laicki charakter szkoły”. Chodziło im zapewne o przeniesienie na poziom szkoły zasady przyjętej w państwie hiszpańskim. Tylko, że - podobnie jak wielu innym bojownikom ateizmu podnoszonego do rangi religii - coś im się pomyliło. Hiszpania nie jest państwem laickim. Jest państwem „niewyznaniowym”, a to ogromna różnica. Bezsensowność pomysłów „pedagogów” z Saragossy zdziwiła nawet premiera Zapatero. Dziwne to jego zdziwienie. Ale może wyniknie z niego coś dobrego. Na przykład refleksja nad skutkami własnych działań. Może premier Zapatero zastanowi się, czy chce, aby w jego biogramach, jako najważniejsze dokonanie wymieniana była legalizacja „małżeństw homoseksualnych”. Bo tak jest w tej chwili. W ostatnich dniach oczy dużej części świata zwrócony były na Turcję, do której pielgrzymował Benedykt XVI. Jednym z zarzutów kierowanych pod adresem tego kraju w związku z jego aspiracjami do Unii Europejskiej jest brak wolności religijnej. O wolność religijną w Turcji apelował Papież. Patrząc na to, co się dzieje w Hiszpanii, można mieć uzasadnione obawy, że już wkrótce trzeba będzie apelować o wolność religijną w tym do niedawna przecież nazywanym „katolickim” kraju. Bo samo zdziwienie premiera to za mało, żeby zatrzymać rozpętaną przez niego spiralę zwalczania wszelkich oznak obecności chrześcijaństwa w życiu społecznym.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.