Zastanawiam się, czy wydawcy we wszystkich telewizjach, zarówno w komercyjnych, jak i w publicznej, posługują się tym samym schematem myślowym.
Jakie było najważniejsze wydarzenie w Polsce w niedzielę 4 marca br.? Okazuje się, że według telewizji manifestacja około tysiąca zwolenników i zwolenniczek zabijania dzieci w łonach matek. Według trzech ogólnopolskich telewizji. Obejrzałem w niedzielny wieczór po kolei trzy programy informacyjne: Wydarzenia w Polsacie, Fakty w TVN i Wiadomości w TVP1. Wszystkie trzy rozpoczęły się od tej samej informacji. I we wszystkich trzech zaprezentowano ja podobnie – w taki sposób, żeby wzbudzić przychylność dla aborcji. We wszystkich trzech pokazano tę samą, bardzo sympatyczną dziewczynę, która z uśmiechem na twarzy zapowiedziała, iż po wprowadzeniu do Konstytucji trzech słów „życie kobiet w Polsce będzie zagrożone”. Pokazano też kontrmanifestację, podkreślając jednak, że była znacznie mniej liczna i dając widzowi do zrozumienia, że skoro zorganizowała ją Młodzież Wszechpolska, to głoszone tam hasła antyaborcyjne nie powinny zyskać poparcia. Dobrze, że przynajmniej dziewczyna reprezentująca na ekranie telewizora obrońców życia też była sympatyczna. Zastanawiam się, czy naprawdę nie było tego dnia w Polsce ważniejszych wydarzeń? Czy też raczej wydawcy we wszystkich telewizjach, zarówno w komercyjnych, jak i w publicznej, posługują się tym samym schematem myślowym i uważają, że podgrzewanie atmosfery w kwestii ochrony życia nienarodzonych i nagłaśnianie zwolenników zabijania zawsze powinno mieć pierwszeństwo? Są zresztą i inne kalki obecne we wszystkich stacjach. Na przykład sposób, w jaki przedstawiono niedawne wystąpienie Romana Giertycha w kwestii ogólnounijnego zakazu aborcji i propagandy homoseksualnej. Nie przepadam za wicepremierem Giertychem, ale akurat główne tezy jego wystąpienia moim zdaniem nie są takie całkiem głupie. Dlatego lekko mnie irytuje, że tylko w TV Trwam nie zasugerowano, że kto się z nimi choć trochę zgadza, jest idiotą. Było do przewidzenia, że inicjatywa zwiększenia prawnej ochrony życia napotka w polskich mediach spory opór. Ale wydaje mi się, że przynajmniej telewizja publiczna powinna się wysilić na obiektywizm i nie włączać się na siłę do proaborcyjnej kampanii. A robienie newsa dnia z tysiącosobowej manifestacji (która zresztą w Wiadomościach urosła do 1,5 tysiąca) jest właśnie takim włączaniem się na siłę i za wszelką cenę.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.