Reklama

Matka Boża nie głosuje

Nasuwa się pytanie, czy w ten sposób posłowie, zabiegając o pomoc z wysoka, nie zwalniają się od tego, co jest ich pierwszym obowiązkiem i będą czekać na cud?

Reklama

Polscy parlamentarzyści mają od 26 maja patronkę - Matkę Bożą Trybunalską. Dekret w tej sprawie podpisał sam papież Benedykt XVI. Kopię wizerunku Maryi z Piotrkowa Trybunalskiego odebrali posłowie trzech partii - przedstawiciele polskich parlamentarzystów - Elżbieta Radziszewska (PO), Marek Jurek (Prawica Rzeczpospolitej) i Andrzej Dera (PiS). Zresztą sama inicjatywa ogłoszenia Matki Bożej patronką polskich parlamentarzystów też była międzypartyjna. Można powiedzieć, że przynajmniej w tej kwestii udało się zachować jedność części polskich polityków. Nie wiem, czy polscy parlamentarzyści są jedynymi na świecie, którzy mają swoją patronkę w niebie. Faktem jest, że najwyraźniej przynajmniej niektórzy z nich odwołują się do sił nadprzyrodzonych. Nasuwa się pytanie, czy w ten sposób posłowie, zabiegając o pomoc z wysoka, nie zwalniają się od tego, co jest ich pierwszym obowiązkiem i będą czekać na cud? To brzmiące jak zgrzyt wobec powagi i wzniosłości wydarzenia pytanie nie jest moim wymysłem. Zadał je arcybiskup warszawski Kazimierz Nycz. W dodatku zadał je podczas uroczystości w Piotrkowie Trybunalskim. Abp Nycz dostrzegł zresztą więcej wątpliwości. Na przykład dotyczących autonomii polityki i religii. Oczywiście, nie ma nic złego w tym, że jakaś grupa zawodowa czy społeczna chce mieć swojego świętego patrona. Problemem jednak są zarówno motywacje, jakimi się przy tym kieruje jak i konsekwencje oddania się pod tak szczególną opiekę. Istnieje niebezpieczeństwo, że cały akt stanie się pustym gestem, obliczonym na zdobycie poparcia politycznego wyborców przywiązujących duże znaczenie do spraw wiary i ich obecności w życiu publicznym. Czy fakt umieszczenia w Sejmie kopii obrazu Matki Boskiej Trybunalskiej zmieni coś na lepsze w pracy naszego parlamentu? Czy wygłaszane tam przemówienia będą mniej agresywne i przestaną się ograniczać jedynie do zwalczania przedstawicieli przeciwnej partii? Czy stanowione w parlamencie prawo przestanie być uchwalanymi naprędce dla doraźnych celów bublami, a zacznie być zwartym systemem nastawionym na dobro narodu, społeczeństwa i każdego obywatela? Czy w głosowaniach zaczną się kierować głosem sumienia zamiast partyjnymi interesami? Matka Boża nie uchwali za naszych posłów i senatorów dobrych ustaw. Muszą to zrobić sami.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
1°C Piątek
rano
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
wiecej »