Do rzadkości należą poważniejsze wpadki. Razi jednak wyrywkowość w sięganiu po tematy kościelne.
Czym się zajmuje Kościół katolicki w Polsce i na świecie? Gdyby szukać odpowiedzi na to pytanie wyłącznie w mediach – a tak robi mnóstwo ludzi, bo dziś właśnie środki przekazu są źródłem wiedzy o otaczającej nas rzeczywistości, tej bliskiej i tej dalekiej – można by dojść do wniosku, że działalność uczniów Chrystusa ogranicza się do kilku tematów takich jak aborcja, eutanazja, związki homoseksualne, a w Polsce dodatkowo religia w szkole. Wystarczy wpisać słowo „Kościół” do wewnętrznej wyszukiwarki na stronach internetowych którejkolwiek z dużych polskich gazet, żeby się o tym przekonać. Po takiej operacji dokonuje się jeszcze jednego odkrycia – ogromna część medialnych materiałów o Kościele ma wymowę krytyczną lub atakującą. Nic dziwnego, że nawet wielu katolików ma zafałszowany obraz Kościoła, którego są częścią. Dotyczy to zwłaszcza młodych, którzy nie mając jeszcze wystarczającej liczby własnych wiadomości z życia Kościoła, buduje sobie jego obraz niemal wyłącznie na podstawie medialnych doniesień, z rzadka podejmując próby jego konfrontacji z rzeczywistością. Jak wyglądają te próby wiedzą dobrze katecheci, stający nieraz bezradnie wobec absurdalności stawianych im pytań i zarzutów. W relacji ze spotkania arcybiskupa Kazimierza Nycza z zespołem Katolickiej Agencji Informacyjnej moją uwagę przykuło jedno życzenie: „Abyście pokazywali Kościół w Polsce w jego właściwych proporcjach”. To wezwanie, skierowane do dziennikarzy katolickich, w jeszcze większym stopniu powinno być zaadresowane do zajmujących się tematyką kościelną dziennikarzy mediów świeckich. Tym bardziej, że wielu z nich to przecież katolicy, i to wcale nie tylko „z metryki”, ale praktykujący i zatroskani o dobro Kościoła. Mówię to nie bez powodu. Portal Wiara.pl większość informacji, jakie podaje, czerpie z innych mediów. Jesteśmy swoistym „przeglądem prasy”, zbieramy w jednym miejscu to, co mówią o Kościele pracownicy innych środków przekazu. I coraz bardziej przekonujemy się, że proporcje w prezentacji życia Kościoła są w mediach niewłaściwe. Kiedyś poważnym problemem medialnych doniesień o Kościele była wyzierająca z nich niewiedza dziennikarzy, nieznajomość podstawowych zagadnie, terminów i pojęć, po prostu brak profesjonalizmu. Dziś w tej materii wiele się poprawiło. Do rzadkości należą poważniejsze wpadki. Razi jednak wyrywkowość w sięganiu po tematy kościelne. Mamy do czynienia albo z szukaniem negatywnych sensacji lub z nastawieniem ciekawostkowym. Tak, jakby wiara, religia, nie były jedną z podstawowych spraw ludzkiego życia, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. W świetle mediów można by pomyśleć, że to tylko ekskluzywny dodatek do szarości życia. A to przecież nieprawda. Zachwianie informacyjnej proporcji to także fałszowanie obrazu świata.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.