Każdy choć trochę refleksyjny odbiorca polskich mediów najprawdopodobniej dostrzegł, że w ostatnich latach dzieje się z nimi coś niedobrego.
Czy możliwe jest, aby do pałacu arcybiskupa przyszli równocześnie Bogdan Rymanowski i Piotr Marciniak z TVN24, Piotr Pacewicz z Gazety Wyborczej, Dorota Kania z Wprost, Krzysztof Skowroński z radiowej Trójki, Wiesław Władyka z Polityki, Magdalena Bajer i Maciej Iłowiecki z Rady Etyki Mediów? Czy możliwe jest, by nie tylko nie siedzieli w obecności gospodarza domu jak trusie, słuchając pobożnego wykładu, ale by to oni dużo mówili, a arcybiskup słuchał w skupieniu ich gorącej dyskusji na temat prawdy i nieprawdy? To jest nie tylko możliwe. To się zdarzyło. Kilka dni temu w pałacu arcybiskupów warszawskich. Każdy choć trochę refleksyjny odbiorca polskich mediów najprawdopodobniej dostrzegł, że w ostatnich latach dzieje się z nimi coś niedobrego. I że pojawiające się w środkach przekazu złe tendencje dotykają kwestii fundamentalnych – sfery wartości, prawdy i fałszu, dobra i zła. A więc obszarów, w których Kościół jest zobowiązany zabrać głos. Oczywiście, można wydać list pasterski przestrzegający wiernych przed niebezpieczeństwami niesionymi przez media. Można udzielać mniej lub bardziej publicznych i ostrych napomnień dysponentom mediów i dziennikarzom. Można się na nich obrazić i odmawiać kontaktów, dopóki się nie poprawią. Jak się okazuje – można też inaczej. Można ich zaprosić i skłonić do rozmowy. Trudnej i szczerej rozmowy. Dziennikarze czołowych polskich mediów bez ogródek i udawania podczas piątkowego (18 stycznia) spotkania u abp. Nycza mówili, że dziś w środkach przekazu liczy się przede wszystkim kasa i na jej rzecz nagminnie rezygnuje się z dziennikarskiej rzetelności. Mówili też o ogromnym upartyjnieniu mediów. I widać było, że wielu z nich ma z tym problem. Że chociaż na co dzień funkcjonują tak, jakby w pełni się na to zgadzali, to jednak spora grupa z nich wewnętrznie takiej sytuacji nie akceptuje. Wolne media są ogromnym wyzwaniem zarówno dla ich właścicieli, dysponentów, pracowników, jak i dla odbiorców. Wszyscy muszą sobie nieustannie odpowiadać na pytanie co jest ważniejsze – prawda czy wolność. Kościół ma odpowiedź na to pytanie. Ale to, czy zostanie ona przyjęta, zależy w ogromnej mierze od tego, w jaki sposób zostanie podana.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.