Dziura na wylot w wielkim obrazie z XVIII wieku - tak zakończył się bankiet lokalnych polityków w Mediolanie. Szkodę wyrządził przedstawiciel władz, który otwierał butelkę z winem musującym. Korek trafił prosto w płótno obrazu.
Włoskie media podały, że pechowy toast wzniesiono podczas przyjęcia w siedzibie władz prowincji mediolańskiej, Palazzo Isimbardi. W jego reprezentacyjnej sali wisi anonimowy obraz okazałych rozmiarów, przedstawiający między innymi protoplastę rodu Isimbardi na koniu.
Właśnie pod tym obrazem zasiadający we władzach prowincji pełen euforii 71-letni Roberto Cassago z centroprawicy, postanowił wznieść toast za dalsze polityczne sukcesy.
Jednak tak pechowo otworzył butelkę z winem musującym, że korek wystrzelił z impetem w górę i przebił malowidło na wysokości głowy założyciela rodu pozostawiając w nim kilkucentymetrową dziurę. Na razie zalepiono ją taśmą klejącą. Nie na niewiele się to zdało, bo wyrwa w płótnie jest bardzo widoczna i stała się jedną z głównych atrakcji, jaką oglądają goście historycznego pałacu.
Sprawca zniszczenia zapewnił, że pokryje koszty renowacji obrazu, który - jak podkreślił - uszkodził całkowicie niechcący. Wysokości szkody jeszcze nie oszacowano.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.