Kapłan nachylił się, aby wziąć kluczyki, ale już nie dał rady... Padł jeden strzał...
Aktualny rząd komunistów, jest przykładem największego zakłamania komunizmu. Głosząc hasła społeczne, przejął miliony dolarów na własne konta, nie ofiarując ani jednego reała na biednych, z budżetu państwa. Reklamę robi sobie pokazując dzieła socjalne ... Kościoła katolickiego, jak np. cysterny w sertao na Bahia, lub „fome zero” finansowane jedynie przez osoby indywidualne, motywowane wiarą. W Brazylii propaganda osiągnęła w okłamywania ludu stopień doskonały. Wszystko temu służy - filmy brazylijskie (uwaga - wpływają bardzo destruktywnie na psychikę oglądających), wiadomości, programy rozrywkowe, a nawet piłka nożna. Brazylijczyk żyje jak pod kloszem napełnionym odorem, który otępia. Wszystko to sprawia, że kraj ten nie zmienia swego statusu. Wielu żyjących w nędzy materialnej, moralnej i braku jakiejkolwiek edukacji i część żyjąca w luksusie i zakłamaniu. Smutne to i może wielu pomyśli, że przesadzam, bo widzieli Brazylijczyków radosnych, tańczących etc. Tak, ten naród ma w sobie wiele radości, wielu nie chce mówić i myśleć o problemach i smutkach. Jednak mam takie wrażenie, że wszystko jest wyborem narkotyku, życia w ekstazie... która wcześniej czy później przynosi śmierć. Piszę te słowa, bo naszym zadaniem jest mówić w imieniu tego ludu. Naciskać władze krajów, w których żyjemy, aby nie ulegały presji „udzielania pożyczek rządom”, takim jak brazylijski, ale naciskały na wypełnienie zadań społecznych. Musimy wspólnie apelować, aby ci, co są u sterów krajów trzeciego świata, umieli zmienić swoją politykę „kradzieży”, na politykę społeczną swoich narodów. Nasza modlitwa, nasz głos w dyskusjach i nasze apele do polityków, mają swój sens. Brazylijczycy nie są w stanie wyzwolić się z lęku, z przemocy, z cywilizacji śmierci coraz bardziej ogarniającej ten kraj. Późną nocą w jednej stacji telewizyjnej usłyszałem piosenkę, której słowa były tak znamienne: „Mój kraj, Brazylia jest ciężarna..., ale idzie powoli do przodu przez miękkie podłoże błota. Mój kraj, Brazylia jest ciężarna..., zapada się coraz bardziej, ale na twarzy na uśmiech. Mój kraj Brazylia jest ciężarna..., chce jeszcze jeden krok, krok ku śmierci. Mój kraj Brazylia, jest ciężarna..., dlaczego nigdy nie była w stanie błogosławionym?”. Z TYM APELEM O MODLITWĘ O BŁOGOSŁAWIEŃSTWO BRAZYLII I BRAZYLIJCZYKÓW, POZOSTAWIAM WAS. Zapraszam do innych listów i zdjęć w galerii
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.