Reklama

Cicho... sza!...

...czyli miesięczne pielgrzymki „Kleofas" do kapliczek górskich w diecezji nicejskiej.

Reklama

Istnieją dzięki inicjatywie emerytowanego profesora łaciny klasycznej w liceum katolickim Sasserno w Nicei, Jeana Claude Desmidta. Turysta, podróżnik i pielgrzym, parę lat temu odbył wycieczkę rowerem z Nicei do Polski, zwiedził Kraków, Częstochowę, a drogę powrotną do Francji odbył samolotem. Nazwa pochodzi z Ewangelii Św. Łukasza (24, 13-18), od idących do Emmaus, z których jeden zwał się Kleofas. Odbywają się 12-go dnia każdego miesiąca (z wyjątkiem sierpnia kiedy termin dorocznej pielgrzymki Wniebowzięcia do kaplicy Matki Boskiej w Utelle przypada zawsze 15-go). Spotkania Kleofas ogłoszone są w kościołach Nicei i osoby pragnące uczestniczyć zgłaszają się uprzednio do organizatora lub bezpośrednio przed wiejskim kościołem wskazanym na afiszu. Uczestnicy zabierają ze sobą pasażerów niezmotoryzowanych. Zaczyna się o 9-tej rano Mszą Św. lub co najmniej modlitwą, jeśli nie uda się zapewnić obecności jakiegoś księdza (we Francji brakuje księży; na każdego wiejskiego proboszcza przypada 7-10 dawnych parafii). Ogłoszenia informacyjne organizatora i marsz milczący przez 2-3 godzin do zaplanowanej kapliczki wiejskiej (pod dachem). Pozostało ich wiele w regionie, niektóre jeszcze średniowieczne, przeważnie z wieku XVI. Nadal świadczą o bogatym dziedzictwie religijnym zlaicyzowanej i przytłamszonej pogaństwem Francji. W międzyczasie krótka przerwa milcząca na odpoczynek dla uczestników (niektórzy noszą swoje 80 lat na karku, ale trafiają się również młodzież i dzieci). W miejscu docelowym zwiedzanie kapliczki, można rozmawiać czy też dzielić się wrażeniami; oraz wspólny piknik, uczestnicy częstują się nawzajem przyniesionymi wiktuałami. Organizator przygotowuje i proponuje lekturę tekstów medytacyjnych, odbywa się zbiorowa interpretacja oraz dyskusja. I w końcu milczący powrót do punktu wyjściowego. Każdy pielgrzymuje kiedy chce i kiedy ma na to warunki według półrocznego planu spotkań. Kleofas odbywa się bez względu na pogodę, „poranny deszcz nie odstrasza pielgrzyma”, jak pisze na afiszu informacyjnym. W ciągu czterech lat istnienia pielgrzymek byłem na 5-ciu spotkaniach i zawsze jest to przeżycie niepowtarzalne. Sam marsz milczący w dużej grupie osób dostarcza szczególnych wrażeń. Pewnego razu widzieliśmy nieopodal pasące się sarny, którym Kleofas nie przeszkadzał. Ostatnio, 12 stycznia, byliśmy w ponad 30 osób, spotkaliśmy turystów po drodze zadziwionych naszym milczeniem (spacerowicze różnych klubów turystycznych normalnie przekrzykują się nawzajem w naturze...). Było to w Cros d’Utelle, 37 km od Nicei. Po Mszy Św. w wiejskim kościele maszerowaliśmy do kaplicy Św. Antoniego pustelnika z Egiptu, medytowaliśmy teksty kapucyna włoskiego Cantelamessy (kaznodziei papieskiego) na temat Trzech Króli; dyskusja dotyczyła semantyki tekstu, ale z dobrego serca... Na 900 metrach wysokości przy kapliczce było słonecznie i dość ciepło. Na 12-go lutego planują wyprawę do miasteczka Peille do kaplicy Św. Symeona pustelnika z Syrakuz na Sycylii. A może i w Polsce można by wędrować malowniczymi szlakami do zabytkowych kapliczek...

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Niedziela
dzień
2°C Niedziela
wieczór
3°C Poniedziałek
noc
5°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama