„Jeśli chrześcijanie ignorują wezwanie do jedności ze strony Pana, narażają się na to, że zignorują Jego samego i zbawienie, które On daje za pośrednictwem swego ciała, Kościoła” – stwierdził Franciszek.
Wkład Światowej Rady Kościołów w uwrażliwianie chrześcijan na problem przezwyciężania podziałów wśród nich podkreślił Papież, spotykając się z delegacją tej największej ekumenicznej organizacji. Na czele grupy stał sekretarz generalny Rady pastor Olav Fykse Tveit. Nawiązując do ostatniego Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan norweski duchowny wyraził wdzięczność Franciszkowi za jego zachętę, by Kościoły i wspólnoty nie zajmowały się sobą, lecz dzieliły się z innymi swoją miłością i wiarą. Podkreślił też znaczenie radości w głoszeniu Słowa Bożego, do czego zachęca adhortacja apostolska Evangelii gaudium. Przypomniał ponadto ostatnie prace Światowej Rady Kościołów, w których ważne miejsce, drogie także Papieżowi, zajęły kwestie sprawiedliwości i pokoju. Pastor Tveit wyraził również nadzieję na ekumeniczny impuls, jaki może dać papieska wizyta w Jerozolimie.
Przemawiając do delegacji Światowej Rady Kościołów Ojciec Święty przypomniał, że podziałów wśród chrześcijan nie można jedynie przyjmować do wiadomości jako nieuniknionego faktu historycznego. Stanowią one bowiem przeszkodę w dawaniu świadectwa Ewangelii wobec świata. „Jeśli chrześcijanie ignorują wezwanie do jedności ze strony Pana, narażają się na to, że zignorują Jego samego i zbawienie, które On daje za pośrednictwem swego ciała, Kościoła” – stwierdził Franciszek.
„Relacje Kościoła katolickiego ze Światową Radą Kościołów, które rozwinęły się poczynając od Soboru Watykańskiego II, sprawiły, że przezwyciężając wzajemne uprzedzenia mogliśmy przejść do szczerej współpracy ekumenicznej i rosnącej wymiany darów między różnymi wspólnotami – mówił Papież. – Droga ku pełnej i widzialnej komunii wydaje się dziś nadal wędrówką stromo pod górę. Duch jednak wzywa nas, byśmy się nie lękali i szli naprzód z ufnością, byśmy nie zadowalali się dotychczasowymi postępami, których doświadczyliśmy w ciągu tych dekad. Na tej drodze sprawą podstawową jest modlitwa. Tylko w duchu pokornej i uporczywej modlitwy można osiągnąć niezbędną perspektywę, rozeznanie i motywacje, by móc służyć rodzinie ludzkiej w jej słabościach i potrzebach, tak duchowych, jak materialnych”.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.