Potrzeba nam prawdy i pamięci o katastrofie smoleńskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w trakcie obchodów 4. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Musimy zachować pamięć o wydarzeniach, które miały miejsce zarówno przed katastrofą, jak i po niej - dodał.
Kaczyński, przemawiając przed Pałacem Prezydenckim, podziękował uczestnikom i organizatorom uroczystości 4. rocznicy katastrofy smoleńskiej.
"Łączy nas z całą pewnością żałoba, żal, wspomnienia. Sądzę, że łączy nas też coś innego. Łączy nas wiara w znaczenie prawdy jako fundamentu naszej cywilizacji, który przeciwstawiamy kłamstwu" - powiedział.
Szef PiS zaznaczył, że polska kultura i tożsamość są ufundowane na przeciwieństwie prawdy i kłamstwa.
"Prawda jest potrzebna, by budować dobre stosunki między ludźmi i narodami. Potrzeba nam prawdy. Potrzeba nam także pamięci. Tej szeroko rozumianej historycznej, ale także tej pamięci konkretnej o wydarzeniach, w tym pamięci o Smoleńsku, o katastrofie smoleńskiej, o tragedii smoleńskiej. Musimy tę pamięć zachować: o wszystkich wydarzeniach, które miały miejsce przed katastrofą, w trakcie katastrofy, po katastrofie" - powiedział Kaczyński.
"Musimy pamiętać hańbę przemysłu pogardy, hańbę knowań z prezydentem obcego państwa przeciwko własnemu prezydentowi, hańbę porzucenia Polaków, którzy polegli" - mówił w czwartek prezes PiS przed Pałacem Prezydenckim podczas organizowanych przez jego partię uroczystości w rocznicę katastrofy smoleńskiej.
Jak podkreślił, w niektórych przypadkach porzucenie ofiar katastrofy "prowadziło do tego, że znieważane i zbezczeszczane były nawet ich ciała". "Musimy pamiętać hańbę, którą jest ciągłe oszukiwanie Polaków" - przekonywał Kaczyński
Apelował też o pamięć o ofiarach katastrofy, "o tych, których porzucono, których porzuciły polskie władze". Jak zaznaczył, byli to ludzie "o różnych życiorysach, w różnym wieku, o różnych poglądach". "Ale zginęli w drodze do Katynia, gdzie chcieli oddać hołd polskim ofiarom sowieckiego ludobójstwa" - przypomniał Kaczyński.
Jak dodał, wszystkie ofiary katastrofy smoleńskiej zasługują na pamięć i szacunek. "Na szczególną pamięć i szacunek zasługuje prezydent RP Lech Kaczyński i jego współpracownicy. Nie tylko dlatego, że pełnił z wyboru narodu ten najwyższy urząd, ale dlatego, że był mężem stanu, który potrafił nie być politycznym ślepcem i nie być politycznym tchórzem" - powiedział prezes PiS.
Jak mówił szef PiS Lech Kaczyński i jego współpracownicy "wiedzieli, skąd mogą przyjść i kiedy mogą przyjść niebezpieczeństwa". "I starali się temu przeciwdziałać; wiedzieli i on wiedział, że Polska musi być silna" - podkreślił Jarosław Kaczyński.
Ale - jak dodał - żeby Polska była silna, musi być "skonsolidowana", a "żeby była skonsolidowana, musi być sprawiedliwa, praworządna". "Państwo musi służyć obywatelom" - zaznaczył Jarosław Kaczyński.
Podkreślił też, że zmarły w katastrofie prezydent i jego współpracownicy byli "państwowcami, którzy wiedzieli, że państwo jest dla obywateli". "Byli polskimi patriotami, ale wiedzieli, że polski patriotyzm obejmuje także współpracę i - jeśli trzeba - ochronę innych narodów - tych, z którymi połączył nas los. I dlatego zasłużyli na wieczną pamięć i szacunek" - zaznaczył Kaczyński.
Prezes PiS apelował o to, by podjąć ich dzieło. "Musimy iść tą drogą, którą wskazali, którą wskazywał prezydent Rzeczypospolitej Lech Kaczyński, a żeby tą drogą iść, musimy zwyciężyć" - wzywał.
"Przypomnę tutaj słowa sprzed dwóch lat, wypowiedziane w trakcie drugiej rocznicy tragedii smoleńskiej: prawda i zwycięstwo idą w parze. Żeby zwyciężyła prawda, my musimy zwyciężyć. Ale żeby zwyciężyć, musimy walczyć o pamięć i prawdę. I wtedy nadejdzie ten dzień, nadejdzie zwycięstwo i prawda wyzwoli Polaków, wolnych Polaków" - zaznaczył.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.