Reklama

Radwańska przegrała w półfinale

W turnieju WTA w Katowicach nasza tenisistka uległa Francuzce Alize Cornet 6:0, 2:6, 4:6.

Reklama

Wszystkie dotychczasowe spotkania między trzecią w światowym rankingu Radwańską a dwudziestą drugą w tym zestawieniu Cornet kończyły się triumfem Polki. Sobotni mecz w Spodku odbył się równo miesiąc po ich poprzednim pojedynku w Indian Wells w 1/8 finału. Wcześniej jeszcze dwukrotnie grały przeciwko sobie w zawodach WTA. Dodatkowo w styczniu miały okazję zmierzyć się w finale Pucharu Hopmana. Wówczas w trzech setach wygrała krakowianka (trofeum wywalczyli jednak Francuzi, którzy wygrali z biało-czerwonymi 2:1).

Półfinałowy pojedynek w Katowicach zaczął się w sposób wymarzony dla Radwańskiej, która była czujna i skupiona. W pierwszym secie Cornet praktycznie nie istniała. Po jej stronie mnożyły się błędy, a których reprezentantka gospodarzy skrzętnie korzystała. Polce wychodziło praktycznie każde zagranie, nawet te dość przypadkowe. W efekcie wygrała 6:0.

Kibice czekali na dokończenie przez nią dzieła w kolejnej partii, ale wówczas role się całkowicie odwróciły. Francuzka dobiegała do wielu trudnych zagrań, nie brakowało też ciekawych i długich wymian. W czwartym gemie Polka udanie zagrała swojej popisowe uderzenie - beckhend tyłem, ale na niewiele się to zdało. Jej rywalka odpowiadała m.in. skutecznymi skrótami i objęła prowadzanie 4:0. Radwańska zdołała ugrać tylko dwa gemy w tej odsłonie.

Początek decydującego seta ułożył się po myśli krakowianki, która powiększała swoją przewagę. Stan 0:3 nie załamał jednak Cornet, która wzięła się za odrabianie strat. Pomogła jej w tym także Polka, która w piątym gemie zmarnowała okazję na przełamanie i wyjście na prowadzenie 4:1. W kolejnym kilkakrotnie wychodziła z opresji, ale decydujący punkt zdobyła Francuzka.

Krakowianka po nieudanych zagraniach, z niezadowoleniem kręciła głową. Od ósmego gema to ona musiała gonić rywalkę. W nim obie zawodniczki miały po kilka szans na wygraną. Jedną z nich wykorzystała Cornet.

Znajdująca się w trudnej sytuacji Polka nie składała broni. Czasem miała szczęście, jak np. wtedy, gdy piłka po jej uderzeniu zmieniła lot, myląc rywalkę, która uderzyła w aut. Cornet wykorzystała jednak drugą piłkę meczową, uciszając publiczność zgromadzoną w Spodku. Krakowianka szybko opuściła kort, a Francuzka przeprosiła kibiców za wyeliminowanie ich ulubienicy.

W czołowej czwórce imprezy WTA Radwańska znalazła się czwarty raz w tym sezonie. Wcześniej dotarła do półfinału wielkoszlemowego Australian Open, turnieju w Dausze, a w marcowych zmaganiach w Indian Wells wystąpiła, bez powodzenia, w decydującym spotkaniu.

Półfinał turnieju w Katowicach to jej najlepszy wynik w imprezach tej rangi w Polsce. Wcześniej dwukrotnie zaprezentowała się w Warszawie. Osiem lat temu - debiutując w głównej drabince - dotarła do ćwierćfinału, a rok później odpadła w drugiej rundzie.

Cornet, w swoim ósmym finale zawodów WTA, zmierzy się w niedzielę z triumfatorką pojedynku pomiędzy rozstawioną z numerem trzecim Hiszpanką Carlą Suarez Navarro i Włoszką Camilą Giorgi.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Środa
rano
2°C Środa
dzień
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
wiecej »

Reklama