Sytuacja na rzekach, chociaż poważna, nie jest już bardzo groźna - wynika z informacji Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niedzielę rano fala wezbraniowa na Wiśle spodziewana jest w Sandomierzu i Tarnobrzegu.
"Jeżeli nie będzie sytuacji związanej z rozszczelnieniem lub pęknięciem wału, to nie powinno się nic stać" - powiedział szef IMGW Mieczysław Ostojski.
Minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz zapewnił, że od godz. 7 w Sandomierzu będzie w gotowości ponad tysiąc strażaków i policjantów, którzy będą monitorować i zabezpieczać wały. Wspierać będzie ich wojsko oraz helikoptery.
Do Warszawy fala wezbraniowa ma dotrzeć w środę lub czwartek.
W sobotę rano, jak poinformowało Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, stany alarmowe przekroczone były na 27 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły i 7 w dorzeczu Odry, stany ostrzegawcze - na 67 stacjach w dorzeczu Wisły oraz 13 w dorzeczu Odry. Mimo tego, jak mówił szef IMGW, poziom wód w rzekach jest wszędzie niższy o kilkadziesiąt centymetrów w porównaniu do tego z powodzi w 2010 r.
Po południu w woj. świętokrzyskim poziom wody w Wiśle i jej dopływach ciągle wzrastał, ale w mniejszym tempie niż wcześniej. Alarm powodziowy obowiązywał w 4 gminach. W Sandomierzu i Zawichoście Wisła płynęła powyżej stanu ostrzegawczego; stan alarmowy wskazywały wodowskazy wzdłuż rzeki na granicy woj. świętokrzyskiego i małopolskiego - w Karsach i Szczucinie. Powyżej stanów ostrzegawczych płynęły Czarna w Staszowie i Połańcu oraz Łagowianka w miejscowości Mocha i Czarna Nida w Daleszycach (pow. kielecki).
Rano i przed południem ulewny deszcz spowodował kilkadziesiąt podtopień piwnic w w pow. sandomierskim. W dzielnicy Koćmierzów, strażacy podwyższyli wał wiślany, budowali zabezpieczenie w kierunku sandomierskiej huty szkła.
W woj. lubelskim po gwałtownych ulewach w powiecie zamojskim doszło do wielu lokalnych podtopień, a w wezbranych wodach w okolicach miejscowości Nawóz i Gruszka Duża utonął mężczyzna. Prawdopodobnie przechodził przez zalaną drogę w okolicach przepustu i został porwany przez wodę. Woda wlała się do wielu budynków, m.in. szkoły i urzędu. Strażacy skierowali najbardziej wydajne pompy do zalanej rozdzielni prądu w Zamościu. Prąd jest dostarczany mieszkańcom, ale wyłączone zostały dostawy do miejskiej oczyszczalni ścieków.
Wzrósł poziom wody w Wieprzu. Na wodowskazie Nieliszu rzeka przekroczyła stan alarmowy o prawie pół metra, a w Krasnystawie stan ostrzegawczy o ok. 30 cm. Wzrastał też poziom wody w Wiśle w Lubelskiem. W sobotę rzeka płynęła poniżej stanów ostrzegawczych, ale wody szybko przybywało. Wojewoda lubelski ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe we wszystkich nadwiślańskich powiatach: kraśnickim, opolskim, puławskim i ryckim. W gminie Łaziska został wprowadzony alarm powodziowy.
Na Podkarpaciu alarm obowiązywał rano w 8 powiatach, w tym w dwu miastach na prawach powiatów, czyli Krośnie i Tarnobrzegu. Wojewoda podkarpacki wprowadziła także pogotowie przeciwpowodziowe w pozostałych powiatach województwa.
W strefie stanów wysokich znajdował się poziom rzek Wisłoki, Wisłoka i Sanu; w środkowym i dolnym biegu przekraczał stany ostrzegawcze. Stany alarmowe przekroczone były na Sanie w Przemyślu, Jarosławiu i Leżachowie k. Przeworska, a także na prawym dopływie Sanu - rzece Wisznia w Nienowicach w pow. jarosławskim. Natomiast na Wiśle, na odcinku w granicach woj. podkarpackiego notowane były przekroczenia stanów ostrzegawczych.
W Opolskim na kilku rzekach odnotowano przekroczenie poziomów ostrzegawczych i alarmowych, choć według służb kryzysowych wszystkie rzeki mieszczą się jednak w korytach.
W południowej części woj. śląskiego i zachodniej Małopolski woda w rzekach opadła poniżej stanów alarmowych, strażacy interweniowali sporadycznie.
Według danych straży pożarnej od czwartku w województwach małopolskim, podkarpackim, śląskim, lubelskim i świętokrzyskim straż pożarna interweniowała ponad 5 tys. razy; ponad 2,4 tys. w czwartek, prawie 2350 w piątek, reszta interwencji miała miejsce w sobotę rano. Najwięcej interwencji miało miejsce w piątek w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Śląsku. Działania prowadzone były przez 1382 zastępy straży.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.