Korea Północna wystrzeliła w czwartek co najmniej jeden pocisk artyleryjski w pobliżu południowokoreańskiego okrętu wojennego na wodach w rejonie spornej granicy między obiema Koreami na Morzu Żółtym. W odpowiedzi Korea Płd. dokonała ostrzału artyleryjskiego.
Południowokoreański okręt patrolował wody na południe od nieuznawanej przez Północ linii demarkacyjnej oddzielającej oba kraje - poinformowały źródła w Seulu.
"Pociski spadły niedaleko naszego okrętu, który prowadził rutynowy patrol na naszym terytorium; nie odnotowano żadnych szkód" - przekazano agencji AFP.
Do zdarzenia doszło w pobliżu wyspy Yonpyong, ostrzelanej w 2010 roku przez Koreę Północną, co wywołało kryzys międzynarodowy i doprowadziło półwysep na skraj konfliktu. Zginęło wówczas czterech ludzi. W czwartek mieszkańcy wyspy uciekli do schronów.
Korea Północna nie uznaje linii demarkacyjnej za granicę morską. Linia została jednostronnie przyjęta przez siły zbrojne ONZ w 1953 r. bez zgody Pjongjangu pod koniec wojny koreańskiej, która zakończyła się rozejmem, a nie układem pokojowym. Korea Północna wielokrotnie naruszała granicę morską i domagała się, by została ona przesunięta na południe.
Wygrał w pierwszej turze. Do powtórzonych nie został dopuszczony.
Kulminacją jubileuszu będzie Uroczysta Msza Święta w Katedrze Wawelskiej zaplanowana na 6 kwietnia.
ISW: brak danych wywiadowczych z USA skutkuje pogorszeniem sytuacji Ukraińców w obwodzie kurskim.
Poranny komunikat o stanie zdrowia przebywającego w szpitalu papieża.
Rejon stał się centrum zorganizowanej przestępczości, handlu bronią, narkotykami i ludźmi.
Stwierdza w wywiadzie dla belgijskiego tygodnika “Le Vif” ukraiński filozof prof. Konstantyn Sigow.