Roman Czerniawski był jednym z czterech podwójnych agentów wykorzystanych w wielkiej akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez aliantów na temat lądowania w Normandii.
Przed Niemcami grał rolę człowieka uplasowanego w alianckim dowództwie. W ich oczach był oficerem łącznikowym Dwighta Eisenhowera, naczelnego wodza aliantów. Przez dłuższy czas przekazywał informacje w większości prawdziwe, dzięki temu jego wiarygodność Niemcy oceniali bardzo wysoko. To ciekawa historia, bo Roman Czerniawski na początku II wojny światowej nie był żadnym szpiegiem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.