Na czas nieokreślony zostały zawieszone procesje religijne w jednej z włoskich diecezji w regionie Kalabrii.
Jest to reakcja na incydent, który miał miejsce w miasteczku Oppido Mamertina, gdzie podczas procesji figura Matki Bożej oddała pokłon bossowi mafii. Wydarzenie to wzbudziło we Włoszech powszechne oburzenie, a także dyskusję na temat miejsca mafiosów w Kościele i ich ostentacyjnej pobożności. W miejsce procesji tamtejszy ordynariusz zaproponował modlitwę przed Najświętszym Sakramentem.
„O motywach tej decyzji piszę w przesłaniu zatytułowanym: «Z miłości do mego ludu i Kościoła». Jestem głęboko przekonany, że mieszkańcy tego regionu nie zasługują na to, by przez kilka dni z rzędu znajdować się pod pręgierzem mediów, które zrobiły z nich pseudo mafiosów. Moim obowiązkiem jest chronić diecezjan - mówi bp Francesco Milito. Stąd też podjąłem tę zapobiegawczą decyzję o zawieszeniu procesji na czas nieokreślony. Muszę przyznać, że została ona przyjęta bardzo dobrze. Trzeba tu większej wrażliwości i jeszcze większej troski o to, by były to prawdziwie kościelne manifestacje. Pamiętajmy o słowach Papieża Franciszka na temat mafii, to jest głęboka katecheza. Człowiek związany z mafią, czyniący zło sam siebie stawia poza wspólnotą; tu nie trzeba żadnych procesów kanonicznych. Poprosiłem moich diecezjan, by w miejsce procesji religijnych organizowali adorację Najświętszego Sakramentu, z dala od kamer i medialnego szumu. Na modlitwie wszystko wraca na swoje miejsce”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.