Na czas nieokreślony zostały zawieszone procesje religijne w jednej z włoskich diecezji w regionie Kalabrii.
Jest to reakcja na incydent, który miał miejsce w miasteczku Oppido Mamertina, gdzie podczas procesji figura Matki Bożej oddała pokłon bossowi mafii. Wydarzenie to wzbudziło we Włoszech powszechne oburzenie, a także dyskusję na temat miejsca mafiosów w Kościele i ich ostentacyjnej pobożności. W miejsce procesji tamtejszy ordynariusz zaproponował modlitwę przed Najświętszym Sakramentem.
„O motywach tej decyzji piszę w przesłaniu zatytułowanym: «Z miłości do mego ludu i Kościoła». Jestem głęboko przekonany, że mieszkańcy tego regionu nie zasługują na to, by przez kilka dni z rzędu znajdować się pod pręgierzem mediów, które zrobiły z nich pseudo mafiosów. Moim obowiązkiem jest chronić diecezjan - mówi bp Francesco Milito. Stąd też podjąłem tę zapobiegawczą decyzję o zawieszeniu procesji na czas nieokreślony. Muszę przyznać, że została ona przyjęta bardzo dobrze. Trzeba tu większej wrażliwości i jeszcze większej troski o to, by były to prawdziwie kościelne manifestacje. Pamiętajmy o słowach Papieża Franciszka na temat mafii, to jest głęboka katecheza. Człowiek związany z mafią, czyniący zło sam siebie stawia poza wspólnotą; tu nie trzeba żadnych procesów kanonicznych. Poprosiłem moich diecezjan, by w miejsce procesji religijnych organizowali adorację Najświętszego Sakramentu, z dala od kamer i medialnego szumu. Na modlitwie wszystko wraca na swoje miejsce”.
Wcześniej nie przyłączała się do głosów krytyki wobec nowej polityki Waszyngtonu.
97. gala oscarowa okazała się triumfem amerykańskiego kina niezależnego.
Stan 88-letniego papieża określany jest jako stabilny i nadal złożony.
- poinformował w niedzielę na X rzecznik rządu w Budapeszcie Zoltan Kovacs.