Legioniści na koniach, podczas biesiady na kwaterze i przy beczce piwa, patrol, wymiana meldunków, muzykanci. Obrazki z Wołynia i Bukowiny Karpackiej.
To por. Tadeusz Pawlas i chor. Leopold Rudke (obaj legioniści-lekarze) wymyślili i założyli na froncie w Karpatach "Spółkę fotograficzną", pierwszą polską niezależną agencję fotograficzną. Wtedy, w okopach legionowych, narodził się polski reportaż wojenny.
Andrzej Rybicki, kurator wystawy "Legionowe kadry" w Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, twierdzi, że nasz reportaż różnił się od reportażu z europejskich frontów, bo miał własny, polski rys koncepcyjny. Dzięki działalności "Spółki fotograficznej" możemy dzisiaj choć w jakiejś części zobaczyć, jak wyglądało życie żołnierzy.
Fotografowie-legioniści przekonali się, że wojna i wojsko to dobry temat. Żołnierze w swoich mundurach z błyszczącymi orderami, galonami, szarżą i wieloma innymi atrybutami, przyznanymi przez tradycję i modę wojskowemu uniformowi, zawsze wzbudzali zachwyt. Do utrwalenia na kliszy czy celuloidowej błonie doskonale nadawały się też działania wojenne, relacje z frontu czy żołnierskich ćwiczeń. To fotografie pozwoliły zatrzymać czas, utrwalić przeżycia i przenieść wspomnienia do współczesności.
Prezentowane na wystawie zdjęcia pochodzą z ofiarowanej niedawno muzeum kolekcji profesora Jana Z. Włodka (legionisty i ówczesnego fotoreportera) oraz od Zofii Ambros. Niektóre ze zdjęć, powiększone do rozmiarów ścian sal wystawienniczych, tworzą klimat ekspozycji oryginalnych odbitek fotograficznych sprzed 100 lat, zamkniętych w gablotach. Z niektórych z nich zmontowano pokaz slajdów, prezentowany w oddzielnym pomieszczeniu.
Wystawa "Legionowe kadry" to przedsięwzięcie Muzeum Historii Fotografii w Krakowie, przygotowane z okazji 100. rocznicy wymarszu z Krakowa Pierwszej Kompanii Kadrowej, oddziału będącego zalążkiem międzywojennego Wojska Polskiego. To równocześnie 100. rocznica wybuchu I wojny światowej.
Wystawa realizowana jest w ramach projektu "W 100-lecie czynu niepodległościowego. Legiony Polskie w fotografii, narodziny polskiego reportażu wojennego". Ekspozycję można oglądać do 30 września przy ul. Józefitów 16. Od środy do piątku wystawa jest otwarta w godz. 11-18, a w soboty i niedziele - od 10 do 15.30.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.