Przeciwstawiamy się wszystkim tym, którzy naruszają prawo międzynarodowe i dokonują aneksji cudzego terytorium - mówił w poniedziałek na Westerplatte prezydent Niemiec Joachim Gauck. Przestrzegał przed ustępstwami terytorialnymi, ale i przed eskalacją napięcia międzynarodowego.
"Historia uczy nas, że ustępstwa terytorialne często wzmacniają apetyt agresorów. Historia uczy nas jednak również tego, że z niekontrolowanej eskalacji sytuacji może wyniknąć dynamika, która w pewnym momencie wymknie się spod kontroli" - powiedział Gauck. Dlatego - jak zaznaczył - Niemcy, tak jak cała Unia Europejska, będą prowadzić politykę zagraniczną łączącą wierność zasadom z dążeniem do deeskalacji, łączącą "stanowczość z elastycznością".
Prezydent Niemiec przekonywał, że Europa będzie stać na straży "wartości, którym zawdzięczamy naszą wolnościową i pokojową koegzystencję".
Dziś, jak mówił, są one zagrożone także ze strony brutalnych fundamentalistów islamskich, którzy uzyskali wpływy w Syrii i Iraku. "Sfanatyzowani i zbrutalizowani mężczyźni i kobiety z różnych krajów nadużywają religii i moralności, aby prześladować i w razie potrzeby mordować wszystkich tych, którzy im się sprzeciwiają" - podkreślał Gauck. "Zwalczają demokrację, tę formę społeczeństwa, która wyrosła z Oświecenia, zaprzeczając uniwersalności praw człowieka" - podkreślał.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.