Ukraińskie siły rządowe wstrzymały w piątek wieczorem ogień w Donbasie, realizując porozumienie o zawieszeniu broni zawarte tego dnia w Mińsku - oświadczył rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Andrij Łysenko.
"O godzinie 18 (17 w Polsce) jednostki ukraińskich resortów siłowych, które uczestniczą w operacji antyterrorystycznej, na rozkaz prezydenta Ukrainy (Petra Poroszenki) wstrzymały ogień" - powiedział rzecznik.
Łysenko poinformował, że siły ukraińskie gotowe są do natychmiastowej wymiany jeńców z przeciwnikiem. "Jednak biorąc pod uwagę fakt, że potrzeba czasu do organizacji tego procesu, przypuszczam, że najprawdopodobniej rozpocznie się ona jutro rano" - podkreślił.
Porozumienie zawarto w Mińsku na Białorusi podczas spotkania trójstronnej grupy kontaktowej Ukraina-Rosja-OBWE, w którym uczestniczyli przedstawiciele zbuntowanych przeciwko władzom w Kijowie prorosyjskich separatystów.
"Uwzględniając apel prezydenta Rosji Władimira Putina do nielegalnych formacji zbrojnych w Donbasie o zawieszenie ognia oraz podpisanie protokołu na spotkaniu trójstronnej grupy kontaktowej (...) nakazuję szefowi sztabu generalnego sił zbrojnych Ukrainy wstrzymanie ognia od godziny 18.00 5 września" - ogłosił Poroszenko w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej jego urzędu.
Prezydent polecił ministrowi spraw zagranicznych Ukrainy, by wraz z OBWE zadbał o międzynarodową kontrolę wypełniania tego porozumienia. Podkreślił, że powinno ono mieć dwustronny charakter.
"Liczę, że nasze ustalenia, wliczając w to zawieszenie broni i uwolnienie zakładników, będą surowo przestrzegane" - oświadczył Poroszenko.
Szef państwa ocenił, że rozmowy, które prowadził wcześniej w Mińsku i Brukseli, oraz spotkania z przywódcami państw NATO na szczycie Sojuszu w Newport w Walii pokazały, że sytuacja w Donbasie potrzebuje rozwiązań dyplomatycznych.
"Pokoju chce świat, pokoju pragnie Ukraina i miliony mieszkańców Donbasu. Ludzkie życie jest najwyższą wartością, dlatego powinniśmy uczynić wszystko, by zatrzymać rozlew krwi i zakończyć cierpienie ludzi" - podkreślił ukraiński prezydent.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.