Prezydent USA Barack Obama wyraził w piątek przekonanie, że Stany Zjednoczone przyjęły prawidłową strategię, która doprowadzi do osłabienia i w rezultacie do pokonania Państwa Islamskiego w Iraku i Syrii.
Amerykański prezydent mówił o tym na spotkaniu w Baltimore, gdzie zbierał fundusze dla Demokratów.
Obama oświadczył, że celem międzynarodowej koalicji budowanej przez Waszyngton jest "wygaszenie" tego rodzaju ekstremizmu, jaki reprezentuje Państwo Islamskie. Jego zdaniem zagrożenie ze strony dżihadystów w Iraku i Syrii skupiło uwagę świata na konieczności zdławienia "takiego szczególnego rodzaju ekstremizmu islamskiego", dla którego "nie ma miejsca w XXI wieku".
W środę Obama w wygłoszonym orędziu zapowiedział, że USA poprowadzą "szeroką koalicję" do kampanii w celu wyeliminowania bojowników Państwa Islamskiego, "gdziekolwiek się znajdą". W czwartek w trakcie wizyty sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego w Arabii Saudyjskiej państwa arabskie oraz Turcja poparły powołanie koalicji przeciw Państwu Islamskiemu. W jej skład oprócz USA miałyby wejść: Egipt, Jordania, Turcja, Liban i sześć państw Zatoki Perskiej.
Stowarzyszenia rodzinne we Francji nie zgadzają się na nowy program edukacji seksualnej.
Sieci trzech krajów pracują obecnie w tzw. trybie izolowanej wyspy.
Uruchomiono tam specjalny numer. Asystenci odpowiadają w ciągu 48 godzin.
Potępił prawo pozwalające na konfiskatę ziemi białych farmerów w RPA.
Zrewanżował się w ten sposób za podobną decyzję Bidena wobec niego w 2021 roku.
W tej chwili weszliśmy w okolice deficytu w rachunku bieżącym.