Wybitny profesor fizyki u szczytu naukowej kariery został księdzem. Ukończył teologię, został anglikańskim duchownym. John Polkinghorne od lat broni tezy, że naukę i religię więcej łączy, niż dzieli. Łączy szukanie prawdy o świecie.
Nasuwa się porównanie z ks. Michałem Hellerem. Obaj są duchownymi i naukowcami. Obaj budują mosty między wiedzą o świecie, której dostarcza współczesna nauka, a wiarą. Tej tematyce poświęcili mnóstwo prac. Za te wysiłki obaj zostali uhonorowani Nagrodą Templetona (Polkinghorne 2002, Heller 2008). Heller najpierw stał się księdzem, teologiem, filozofem, a później zainteresował się naukowym obrazem świata. John Polkinghorne wykonał ruch w stronę przeciwną. Był najpierw profesorem fizyki ze sporymi osiągnięciami, a potem postanowił zostać duchownym i studiować teologię. Jego sylwetka i prace są w Polsce słabo znane.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca."