W niedzielę 21 września Franciszek odwiedzi Albanię. Będzie to już druga wizyta papieża w tym kraju. Jako pierwszy przybył tam Jan Paweł II w 1993 r.
Wtedy, czyli niespełna dwa lata po upadku tamtejszej dyktatury komunistycznej, kraj ten podnosił się z totalitarnej ruiny. Praktykowanie jakiejkolwiek religii było tam w czasie komunistycznej dyktatury całkowicie zakazane. Po upadku reżimu rozpoczęła się żmudna droga duchowej odbudowy życia wiarą. W 1993 r. Jan Paweł II wyświęcił po latach prześladowań czterech nowych biskupów. Jaką Albanię zastanie Franciszek dzisiaj?
Dzisiejsza Tirana - stolica Albanii - to zupełnie inne miasto niż to, które w 1993 r. zobaczył Jan Paweł II. Poza fasadami nowoczesnych budynków wybudowanych już po upadku komunistycznego reżimu, w wielu miejscach widać dramatyczne relikty czasów dyktatury. Ojciec Święty przejedzie m.in. obok tzw. „Piramidy”, czyli zbudowanego w 1988 r. muzeum albańskiego dyktatora Envera Hoxhy, które znajduje się tuż przy głównym bulwarze prowadzącym do Placu św. Matki Teresy. Tam Papież odprawi niedzielną Mszę i odmówi z wiernymi modlitwę Anioł Pański. Miejsce to znajduje się kilkadziesiąt metrów od monumentalnej Sali Kongresowej, zbudowanej jako miejsce zjazdów i uroczystości rządzącej wówczas partii komunistycznej. To m.in. z tego miejsca rozchodził się głos reżimowej propagandy o konieczności totalnego wykorzenieniu wiary i religii z życia społecznego. Za dwa dni, z tego samego miejsca, gdzie tym razem na potrzeby pielgrzymki zlokalizowano centrum prasowe, setki akredytowanych dziennikarzy będzie relacjonowało na cały świat papieskie słowa miłości, pokoju i przebaczenia.
W Tiranie trwają ostatnie przygotowania do przyjazdu Franciszka. Wszędzie wyczuwa się atmosferę święta. Cała droga przejazdu papieża z lotniska do miasta jest już udekorowana powiewającymi flagami albańskimi i watykańskimi. Z kolei nad głównym bulwarem miasta prowadzącym do placu św. Matki Teresy z Kalkuty, gdzie Franciszek odprawi Mszę, rozwieszone zostały sporych rozmiarów portrety 40 męczenników komunizmu. Ich proces beatyfikacyjny rozpoczął się w 2002 r.
Trwają także przygotowania ostatnich dekoracji w okolicy samego ołtarza. Przechodząc ulicami tętniącego życiem miasta ma się wrażenie, jakby Franciszek już tu był. Jego uśmiechnięta twarz i charakterystyczny gest błogosławieństwa, które widać na dziesiątkach ogromnych bilbordów, zdają się potwierdzać przypuszczenia nie tylko katolików, że papież będzie tu przyjęty jako wielki przyjaciel wszystkich Albańczyków.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.