Hiszpańscy biskupi wyjaśniają istotę i znaczenie Synodu oraz proszą wiernych o modlitwę w intencji prac synodalnych. „Medialne bombardowanie” wypaczyło sens Synodu, podkreślają w listach pasterskich.
Rozpoczynający się Synod Biskupów jest wydarzeniem ważnym z wielu powodów. „Papież Franciszek od początku swego pontyfikatu pragnął odnowić synodalność – termin, który oznacza kroczenie razem – w zarządzaniu Kościołem” - pisze kard. Lluis Martinez Sistach z Barcelony. Większa rola Synodu Biskupów, temat obrad, ważne wyzwania duszpasterskie, jakie stoją przed rodziną i Kościołem oraz zmiana metodologii w pracach synodalnych – te wszystkie okoliczności pozwolą zdefiniować styl i cele pontyfikatu Papieża Franciszka.
Istnieje tylko jeden precedens, kiedy Papież poświęcił całe spotkanie synodalne wyłącznie tematowi rodziny. Uczynił to Jan Paweł w 1980 r., a jego „owocem była adhortacja apostolska Familiaris consortio z 1981” - przypomina abp Jaume Pujol z Tarragony. „Media uprościły cel spotkania ograniczając je do tego, czy zostaną dopuszczone do Komunii św. osoby rozwiedzione”. Chodzi jednak o „wysłuchanie problemów i oczekiwań, jakimi żyje wiele rodzin, stanąć blisko nich ofiarując Boże miłosierdzie w sposób wiarygodny” - podkreśla abp Pujol.
„Synod nie ulegnie pokusie, aby traktować wyłącznie temat osób rozwiedzionych”, a także „Komunii dla tych, którzy zawarli ponownie związek cywilny z inną osobą” - pisze abp Francisco Gil Hellin z Burgos. Oczywiście tematy te nie zostaną pominięte, szczególnie po „medialnym bombardowaniu”. Kluczową kwestią jest pytanie czy „katolicy znają dobrze nauczanie na temat małżeństwa i rodziny”. Drugim „bardzo ważnym punktem jest rola, jaka przypada rodzinie w nowej ewangelizacji”.
Wszyscy biskupi apelują do wiernych o modlitwę w intencji prac synodalnych.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"