„Kobiety: głód, nędza i handel ludźmi” to temat międzynarodowego seminarium, które zorganizowała w dniach 15-17 bm. w stolicy Brazylii Caritas tego kraju.
Uczestniczy w nim 150 osób. Jest ono owocem współpracy z brazylijskim episkopatem (komisja ds. posługi w miłości, Iustitia et Pax), krajowym duszpasterstwem zajmującym się ewangelizacją i opieką nad wykorzystywanymi kobietami oraz Caritas USA (Catholic Relief Services), Francji i Hiszpanii. W prace włączyły się też sekretariat gabinetu prezydent Brazylii ds. polityki publicznej na rzecz kobiet i sekretariat ministerstwa rozwoju społecznego ds. bezpieczeństwa żywnościowego.
Eucharystii na rozpoczęcie spotkania przewodniczył sekretarz generalny episkopatu Brazylii bp Leonardo Ulrich Steiner. Seminarium odbywa się w kontekście kampanii walki z głodem w tym kraju i na całym świecie. Brazylijska Caritas przeprowadza ją w tym roku pod hasłem: „Jedna rodzina ludzka to chleb i sprawiedliwość dla wszystkich”.
Głównym celem seminarium jest lepsze zrozumienie rzeczywistości, w jakiej znajduje się często kobieta w kontekście panującego głodu, szerzącej się biedy i szerzenia się handlu ludźmi. W trakcie dyskusji uczestnicy przybyli z Kostaryki, Hiszpanii, Francji i Brazylii poszukują środków do przemiany tych trudnych realiów – wyjaśnia krajowa dyrektor wykonawcza brazylijskiej Caritas Maria Cristina dos Anjos da Conceição. W programie trzydniowego seminarium przewidziano nie tylko konferencje, dyskusje w grupach roboczych, imprezy kulturalne, ale także zebrania plenarne poruszające kwestie nierówności i wyzysku na tle seksualnym czy też handlu ludźmi.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.