„Mamy zamieszanie, nad którym trudno jest zapanować. Bardziej słuchamy ludzi, niż prawd wiary. Kościół tymczasem musi przekazywać prawdę, którą otrzymał z wysoka, a nie podporządkowywać się opinii publicznej”.
Tak sytuację w Kościele po zakończonym właśnie synodzie biskupów ocenia kard. Velasio de Paolis. 79-letni hierarcha uczestniczył w różnych synodach. Tym razem jako kardynał senior ocenia rezultaty jego obrad z zewnątrz, na podstawie zamieszania, jakie zrodziło się w Kościele.
Jego zdaniem zbyt duży wpływ na obrady ojców synodalnych miał lęk przed utratą popularności. Zbytni nacisk położono również na retorykę innowacyjności. Rozbudzono zbyt wielkie oczekiwania, co ostatecznie negatywnie zaciążyło na synodzie. Nie może być wszystko nowe. Kościół, aby naprawdę zrobić krok naprzód, potrzebuje ciągłości – podkreślił kard. De Paolis. Zaznaczył, że nie można wszystkiego kwestionować. Kościół jest stróżem prawdy, którą nie może dysponować. „Stałym punktem jest Słowo Boże. Jest to skarb, którego nikt nie może zmienić, nawet Papież” – podkreślił kard. De Paolis.
Kard. De Paolis był w przeszłości m.in. sekretarzem Trybunału Sygnatury Apostolskiej oraz przewodniczącym Prefektury Ekonomicznych Spraw Stolicy Apostolskiej. W 2010 r. Benedykt XVI powierzył mu trudną misję papieskiego delegata dla Legionistów Chrystusa.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.