Apel Kościołów i organizacji religijnych na Ukrainie o solidarność z potrzebującymi.
„Ukraina przeżywa jeden z najcięższych momentów swej historii. Dlatego teraz w naszym społeczeństwie bardziej niż kiedykolwiek potrzebna jest wzajemna pomoc, wsparcie, miłosierdzie i dobroczynność”. Słowa te czytamy w oświadczeniu, które wydała 31 października Wszechukraińska Rada Kościołów i Organizacji Religijnych. Apel podpisał w jej imieniu zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Kijowskiego. Patriarcha Filaret pełni obecnie funkcję przewodniczącego tej rady. W jej skład wchodzą przedstawiciele wyznań religijnych Ukrainy, w tym Kościoła rzymskokatolickiego i różnych Cerkwi prawosławnych, także tej związanej z patriarchatem moskiewskim.
„Nadchodzi zima, kiedy przymusowi przesiedleńcy ze Wschodu Ukrainy i Krymu, ludzie pozostający w miastach i wioskach zniszczonych wskutek działań wojennych, ukraińscy żołnierze i wolontariusze będą potrzebowali szczególnej pomocy i wsparcia” – stwierdzają autorzy apelu. Przyznają, że Kościoły i organizacje religijne razem z licznymi wolontariuszami, wspierane przez tysiące życzliwych ludzi zebrały już i przekazały wiele humanitarnej pomocy. „Na tym jednak nie można pozostać – czytamy w oświadczeniu Wszechukraińskiej Rady Kościołów i Organizacji Religijnych. – Zimowe chłody, zrujnowana infrastruktura, brak normalnego zaopatrzenia w żywność to wyzwanie, z którym możemy się uporać tylko wszyscy razem”. Autorzy wzywają szczególnie swoich wiernych, by brali w tym możliwie jak największy udział. Apelują też do władz o zacieśnienie współpracy między instytucjami rządowymi a wolontariuszami w zbiórce i dystrybucji pomocy humanitarnej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.