Król Filip VI i królowa Letycja uczestniczyli w Mszy pogrzebowej pielgrzymów z miejscowości Bullas, którzy zginęli w wypadku autokaru podczas powrotu z pielgrzymki.
Zginęło 14 osób, w tym miejscowy proboszcz, a wiele innych zostało zranionych. W związku z tragedią specjalny telegram kondolencyjny wystosował w imieniu papieża kardynał sekretarz stanu Pietro Parolin.
Każdego roku parafia Matki Bożej Różańcowej w Bullas organizuje pielgrzymkę do Cerro de los Ángeles k. Madrytu, gdzie znajduje się klasztor założony przez karmelitankę św. Marię Maravillas. Kanonizował ją Jan Paweł II w Madrycie w 2003 r.
W drodze powrotnej autobus wypadł z trasy, najprawdopodobniej z powodu zbyt dużej prędkości, i stoczył się do rowu. Zginęło 14 osób – wszystkie z miejscowości Bullas, w tym proboszcz, 36-letni ks. Miguel Conesa Andúgar. 38 osób zostało rannych, kilka jest w stanie bardzo ciężkim.
„Jesteśmy w szoku z powodu tego wydarzenia, ale nie możemy stracić nadziei: nasza wiara chrześcijańska przychodzi nam z pomocą. Pan w swoim czasie otrze łzy z naszych oczu” – powiedział bp Lorca Planes, który przewodniczył mszy pogrzebowej. Wzięły w niej udział setki osób, w tym para królewska, przedstawiciele rządu i władz lokalnych, wielu kapłanów.
Dla 12-tysięcznego miasta Bullas wypadek jest wielką tragedia.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.