14 osób zginęło w wypadku autokaru w Murcji na południu Hiszpanii. Pasażerami byli pielgrzymi, którzy jechali z Madrytu do swojej parafii w Bulla – informuje polskie radio.
Autobus z pielgrzymami spadł z wysokiego zbocza i kilkakrotnie przekoziołkował. Przypuszcza się, że przyczyną wypadku mogła być awaria hamulców. Pojazd wcześniej przeszedł przegląd techniczny.
Kierowca, który krzyczał do pasażerów, że nie potrafi wyhamować, przeżył katastrofę. W jego krwi nie wykryto alkoholu ani narkotyków.
Jedną z ofiar wypadku jest 36-letni proboszcz parafii, organizującej pielgrzymkę. wycieczki.
Jest to trzeci poważny wypadek autobusowy w Hiszpanii w ciągu 14 lat.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.