Do 35 wzrosła liczba więźniów, którzy zmarli w Wenezueli na skutek rozmyślnego przedawkowania leków. Poinformował o tym w piątek w Caracas szef parlamentarnej komisji ds. więziennictwa William Ojeda.
Do tragedii doszło w więzieniu w Uribana, w stanie Lara, w północno zachodniej Wenezueli. Więźniowie prowadzili tam strajk głodowy, protestując przeciwko warunkom panującym w więzieniu, a zwłaszcza brutalnemu traktowaniu i naruszaniu praw człowieka przez strażników.
145 zbuntowanych więźniów wdarło się w środę do więziennego szpitala, gdzie zażyło duże ilości leków przeciwko epilepsji i nadciśnieniu, spożywając przy tym alkohol, co w rezultacie doprowadziło 35 z nich do śmierci. 20 jest w stanie śpiączki.
Według raportu, opublikowanego w sierpniu przez pozarządową organizację Wenezuelskie Obserwatorium Więzień, zakłady karne w Wenezueli są przepełnione. Przebywa w nich obecnie ponad 55 tys. osób, choć jest w nich miejsce dla mniej niż 20 tys. W więzieniach panują bardzo złe warunki sanitarne, a także szerzy się w nich przemoc, w wyniku której tylko w pierwszym kwartale br. ponad 150 więźniów straciło życie.
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.