Piotr Żyła zajął 24. miejsce w sobotnim konkursie Pucharu Świata w skokach narciarskich w fińskim Kuusamo. Zwyciężyli ex aequo Szwajcar Simon Ammann i Japończyk Noriaki Kasai. Trzeci był Niemiec Severin Freund.
Pozostali Polacy, podobnie jak w piątkowym konkursie, nie zaprezentowali wysokiej formy. Oprócz Żyły żaden nie awansował do serii finałowej. Dawid Kubacki uzyskał 112 m i został sklasyfikowany na 38. pozycji, Maciej Kot był 41. (110 m), Aleksander Zniszczoł 44. (104,5 m), a Krzysztof Biegun 45. (106 m). Najkrótszy skok, po sporych problemach w locie, miał Stefan Hula - 91 m i zajął 49. miejsce.
W pierwszej serii groźny upadek miał Niemiec Andreas Wellinger. W początkowej fazie lotu dostał boczny podmuch wiatru, stracił równowagę i po wypięciu nart spadł ze sporej wysokości na zeskok. Nie stracił przytomności i został zabrany na noszach ze skoczni. Żegnając kibiców pomachał im ręką. Wellinger uskarżał się na ból głowy i barku.
Także w drugiej serii nie obyło się bez upadku. Skaczący jako pierwszy w finale Słoweniec Anze Lanisek po wypięciu się tuż przed lądowaniem lewej narty, upadł na zeskok. Prawa narta nie wypięła się, to spowodowało, że skoczek miał poważne problemy. On także nie stracił przytomności, ale z podejrzeniem złamania nogi został odwieziony do szpitala.
W Finlandii nie startował kontuzjowany dwukrotny mistrz olimpijski i obrońca Kryształowej Kuli Kamil Stoch.
Najnowszy raport UNICEF opublikowany z okazji Światowego Dnia Dziecka.
Brak wiedzy o zarządzeniach narzucanych przez Rzeszę lub ich ignorowanie nie przystoi Jad Waszem
Władze Litwy poinformowały, że chodzi o rodzaj "ataku hybrydowego".
Powodem są zerwane przez konary linie energetyczne oraz ich oblodzenie.
Spory terytorialne zostałyby rozstrzygnięte dopiero po zawieszeniu broni