Z coraz większą nadzieją na wolną, demokratyczną i niezawisłą Ukrainę patrzy kard. Christoph Schönborn. Ale jak zaznaczył społeczeństwo ukraińskie potrzebuje większej solidarności Zachodu.
W ten sposób arcybiskup Wiednia podsumował zakończoną dzisiaj dwudniową wizytę, jako osobisty wysłannik papieża Franciszka do Kijowa, z okazji 25. rocznicy wyjścia z podziemia i odrodzenia Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.
"Ludzie pragną żywotnej, sprawiedliwej i demokratycznej Ukrainy. Tam gdzie jest mocna wola osiągnięcia tego celu, tam jest też nadzieja" - podkreślił kardynał w rozmowie z austriacką agencją katolicką Kathpress.
Austriacki purpurat przypomniał, że Unia Europejska i inne kraje Zachodu już bardzo wiele naobiecywały Ukrainie. Wyraził jednak obawy, że może powtórzyć się znowu negatywny schemat: Zachód obiecuje wsparcie i składa poważne obietnice, które jednak nie zostają dotrzymane a wielkie oczekiwania prowadzą do gorzkiego rozczarowania.
Odnosząc się do aktualnego kryzysu na Ukrainie zaapelował do Ukraińców: "Musicie bronić waszego kraju. To jest wasze prawo i wasz obowiązek. Ale bez nienawiści. Tylko tak można przezwyciężyć nienawiść drugiej strony".
W trakcie wizyty kard. Schönborn odwiedził m.in. kijowski Majdan, miejsce protestów i ukraińskiej "rewolucji godności". Zapalił świece w miejscach upamiętniających ofiary protestów i modlił się wraz ze zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego, abp Światosławem Szewczukiem. W protestach przeciwko rządom Wiktora Janukowycza z rąk milicji i służb bezpieczeństwa zginęło ok. 100 osób.
Jest to jego pierwsza wizyta w tym kraju od początku pełnoskalowej agresji rosyjskiej.
"Niech Bóg ma litość dla nas. Niech oświeci sumienia sprawujących władzę".
Siostry ze Wspólnoty Dzieci Łaski Bożej zapraszają na tygodniową kontemplację oblicza Matki Bożej.
Donald Trump przyjął nominację Partii Republikańskiej na urząd głowy państwa
Szlachetna Paczka potrzebuje ponad 10 tys. wolontariuszy do przeprowadzenia akcji w całej Polsce.