Minister w Kancelarii Premiera Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) liczy, że Sejm rozszerzy w środę porządek obrad o punkt dotyczący związków partnerskich. "Chciałabym, aby ta sprawa została uregulowana" - powiedziała.
"Będziemy dzisiaj głosować, czy to posiedzenie Sejmu rozszerzyć o ten punkt (dotyczący związków partnerskich - PAP) czy nie. To nie jest jeszcze dyskusja o związkach partnerskich. To nie jest dyskusja na temat (projektu) ustawy przygotowanej przez posłów (Twojego Ruchu - PAP) - mówiła w środę w TOK FM Kidawa-Błońska.
Wyraziła nadzieję, że sprawą związków partnerskich powinna zająć się sejmowa komisja.
Przypomniała, że PO też ma swój projekt. "Uważam, że lepszy. Może to byłby dobry moment, żeby zacząć wreszcie dyskutować na poważnie i przestać się bać" - oceniła.
Pytana, czy w tej kadencji Sejmu ustawa o związkach partnerskich zostanie uchwalona, powiedziała: "Powinna być uchwalona". "Przynajmniej w czterech kwestiach wszyscy powinni mieć równe prawo - w tym m.in. do informacji medycznej, prawo do pochówku. To są rzeczy oczywiste i to każdy powinien mieć zagwarantowane" - uważa minister w Kancelarii Premiera.
W styczniu zeszłego roku Sejm odrzucił trzy projekty ustaw ws. związków partnerskich: autorstwa PO oraz złożone przez ówczesny Ruch Palikota oraz SLD. Przed głosowaniem ówczesny minister sprawiedliwości Jarosław Gowin mówił, że projekty są sprzeczne z konstytucją, zaś premier namawiał do ich poparcia.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.