Pogarsza się dramatyczna sytuacja uchodźców w Maiduguri, stolicy nigeryjskiego stanu Borno.
Schronili się oni w tym mieście uciekając z terenów znajdujących się pod kontrolą ugrupowań Boko Haram. Istnieje jednak obawa, że pośród nich ukrywają się terroryści gotowi do przeprowadzenia zamachów w centrum miasta. Taką informację przekazał ks. Gideon Obasogie, dyrektor centrum informacyjnego diecezji Maiduguri.
„Sytuacja osób przesiedlonych nie uległa poprawie” – podkreślił duchowny. Poinformował, że z zajętej przez Boko Haram części stanu Adamawa wciąż docierają nowi przesiedleńcy, a wszystkie obozy są już i tak przeludnione. „Napływ uchodźców zwiększa ryzyko, że znajdują się wśród nich także członkowie Boko Haram, by w ten sposób dostać się do Maiduguri” – dodaje ks. Obasogie.
Tamtejszy biskup Oliver Dashe Doeme podjął szereg działań, by w trzech parafiach miasta schronić ponad 5 tys. uchodźców. Wielu z nich otarło się już o śmierć, część zginęła w trakcie ucieczki. Hierarcha wezwał jednak wszystkich, by mimo doznanych upokorzeń, utraty własności i innych problemów nie tracili wiary. Wśród przebywających w kościołach uciekinierów rozdaje się produkty żywnościowe, koce i moskitiery.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.