18 grudnia do lokali działających dawniej pod szyldem "Cocomo" wkroczyła policja.
Bogusława Marcinkowska z krakowskiej prokuratury okręgowej poinformowała, że funkcjonariusze weszli do lokali w związku z podejrzeniami o samowolę budowlaną, zniszczenie zabytków i dokonanie oszustw na szkodę klientów. W lokalach mogły być także zamontowane kamery, przez co klienci nie pozostawali anonimowi.
Oba kluby mieściły się w okolicy Rynku Głównego, jeden przy ul. Grodzkiej, drugi - Floriańskiej. Prace budowlane, prowadzone w zabytkowych kamienicach mogły być tak zaawansowane, że budynki zaczęły zagrażać przechodniom - podejrzewa prokuratura.
Niestabilna, a przez to narażona na oderwanie, może być m.in. attyka, czyli górna, wystająca część kamienicy przy ul. Floriańskiej. Dlatego na miejscu są także przedstawiciele nadzoru budowlanego i konserwatora zabytków.
Zarzuty dotyczące prawa budowlanego zostały dołączone do prowadzonych postępowań związanych z oszustwami, do których miało dochodzić w klubach sieci "Cocomo" (od września zmieniły one szyldy i działały pod innymi nazwami).
Do prokuratury zgłosiło się 20 osób, które miały zostać wprowadzone w błąd co do autoryzacji transakcji kartą płatniczą czy cen drinków. Zgłoszenia dotyczą kwot od ok. 4 tys. do ok. 90 tys. zł. Łącznie klienci klubów twierdzą, że zostali oszukani na ponad 350 tys. zł.
Zbierając dowody policjanci zabezpieczają dokumentację budowlaną, ekspertyzy, a także serwery, komputery i nośniki elektroniczne. Nie wiadomo jeszcze, kiedy funkcjonariusze zakończą prace w lokalach. Na ten czas kluby zostały zamknięte.
Jak wyjaśnia Bogusława Marcinkowska, choć żądanie wydania dokumentacji i nośników elektronicznych nastąpiło w związku z zarzutami z prawa budowlanego, mogą one posłużyć jako dowody także w pozostałych wątkach postępowania.
Działalność m.in. sieci "Cocomo" była jednym z impulsów do zorganizowania akcji "Szpital Domowy", w ramach której codziennie w kościele św. Wojciecha na Rynku Głównym trwały modlitwy o czystość i odnowę moralną Krakowa.
Karol Sobczyk, rzecznik prasowy akcji, uważa, że to nie przypadek, że kluby erotyczne zostały zamknięte właśnie w dniu zakończenia akcji, zaplanowanego na czwartkowy wieczór.
- To jest wymierny efekt. Bóg zapewnił, że to o co będziemy prosić, otrzymamy. Prosiliśmy Go o pomoc, stanęliśmy w modlitewnym wyłomie i doświadczyliśmy bożej interwencji - przekonuje.
Dodaje jednak, że to tylko jeden z wymiarów bożego działania. - Cały czas zgłaszają się do nas osoby, które podjęły decyzję o zmianie swojego życia właśnie w kontekście czystości - podkreśla Karol Sobczyk.
Kończąca akcję Msza św. na Rynku Głównym rozpocznie się o 20.00. Przewodniczył jej będzie bp Grzegorz Ryś.
Przeczytaj także:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.